Trzeba marzyć

Tata wobec systemu

Już ponad tydzień temu Jerzy napisał Mądry Ojciec przed szkodą! Spodobał mi się pomysł, który przedstawił. Wywiązała się dyskusja. Nie będę przytaczał całej dyskusji, bo każdy może przeczytać. Ale w pewnym momencie przedstawiłem na szybko swoją wizję idealnego podejścia do kwestii opieki nad dziećmi w sytuacji rozwodu rodziców. Od tamtej pory coraz bardziej mi się ta wizja utrwala. Zaczynam marzyć…

Procedura wyglądałaby następująco:

  1. Zakładamy opiekę naprzemienną.
  2. Jeżeli sami nie umiecie wymyślić planu, idziecie na mediacje.
  3. Jeżeli w czasie mediacji któraś strona nie chce się dogadywać, to mediator przekazuje taką informację do sądu (znaczy że mediacje nieudane bo a, b lub a i b nie chcieli się zaangażować w sprawę dziecka).
  4. Jeżeli sąd dostanie plan, to akceptuje i już.
  5. Jeżeli sąd dostanie informację z punktu 3. to rozważa, czy nie powinno się ustanowić jednego głównego opiekuna a drugiego suplementarnego – głównym powinien wtedy zostać ten rodzic, który chciał się w mediacjach dogadać.
  6. W sytuacji, kiedy byłby kłopot z ustaleniem przyczyn niepowodzenia mediacji, albo obie strony byłyby winne, sąd powinien powołać biegłego, który by zbadał relacje między stronami z nastawieniem na wykrycie zastraszania, manipulacji, przemocy, braku samodzielności, zewnętrznych wpływów itp. itd. Taki biegły powinien poświęcić temu więcej niż pół godziny i powinien też przedstawić zalecenia co do rozstrzygnięcia sądowego wraz z uzasadnieniem. Zalecenia byłyby mocno wiążące, chociaż nie bezwzględnie – wiadomo, sąd jest niezawisły.

Celowo przytaczam to w formie dokładnie takiej, jak tam na szybko zaproponowałem. Oczywiście nie jest to propozycja zmian w przepisach – to byłby dopiero kolejny krok – ale dobrze na początek mieć jakąś spójną wizję całego procesu, a potem rozpisywać to na poszczególne regulacje. Chciałbym to poddać pod dyskusję jako wstępny szkic idealnego modelu rozwiązywania kwestii opieki. Podejdźcie do sprawy krytycznie i twórczo, proszę. Może uda nam się wymyślić coś, co zmieni myślenie nie tylko nasze, ale i szerszych społeczności?

GD Star Rating
loading...
Tata wobec systemuPrawo czy obowiązek?Kto może podejmować decyzje w sprawach dzieci?
Ten wpis został opublikowany w kategorii rozstanie, relacje między rodzicami, prawo i praktyka, psycholodzy, psychiatrzy, badania, opieka równoważna, opieka nad dziećmi, sądy, urzędy, instytucje, siła stereotypu. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

17 Responses to Trzeba marzyć

Dodaj komentarz