Spotkanie ojca z prawem

Tata wobec systemu

W życiu nie myślałem że kiedyś będę o coś oskarżony. Wydawało mi się to całkowicie abstrakcyjne. Jako kierowca dostałem jedynie dwa mandaty, bo nawet w zabudowanym zwalniałem, czym doprowadzałem innych pasji. Nie miałem kompletnie żadnego pojęcia o systemie sprawiedliwości w Polsce. Zwyczajnie wstawałem rano, szedłem do pracy, jadłem obiad, zajmowałem się dziećmi, a potem szedłem spać. I tak codziennie od nowa. Myślałem, że tak dociągnę do końca swoich dni…

Pani Była doszła jednak do wniosku, że skoro ja mam dość małżeństwa z nią, to ona musi wyciągnąć z tego jakieś korzyści. Skoro jednak nie ma punktu zaczepienia, bo nie piję, nie biję, nie awanturuję się i do tego regularnie zajmuję się dziećmi, no i jeszcze regularnie przynoszę pensję, jedyną metodą jest użyć jako argumentu przemocy. To stały numer – jak nie ma dowodów, trzeba je stworzyć. I tak ponad 5 lat trwa moja wędrówka po prokuraturach. A wszystko dlatego, że chciałem być ojcem…

Ponieważ miałem dość życia w ustawicznym stresie, postanowiłem udać się na emigrację – również i po to, żeby uniknąć problemów. Pani Była nie ustawała jednak w donoszeniu kolejnych wniosków i pism do organów ścigania. Tak więc mieszkając zagranicą, nie widując dzieci ani ich matki, znęcałem się nad nią psychicznie i fizycznie.

Większość moich krótkich wizyt w Polsce zaczynała się wizytą w prokuraturze albo zatrzymaniem na lotnisku. Taka polska gościnność…

Chciałbym przedstawić jeden fragment z mojego spotkania w prokuraturze.

— Gdzie Pan mieszkał przez ostatni rok?
— W Republice Irlandii, (i tutaj adres).
— Nie ma takiego kraju jak Republika Irlandii.
— Proszę Pani jest taki kraj jak Republika Irlandii.
— Nie ma jest UK.
(trochę się zdziwiłem; każdy Irlandczyk poczułby się bardzo urażony, gdyby się dowiedział, że nadal trwa brytyjska dominacja).
— Proszę Pani na wyspie Irlandia są dwa niezależne kraje – Republika Irlandii oraz Irlandia Północna, która jest częścią Zjednoczonego Królestwa.
— Nie ma takiego kraju. Tam jest tylko UK
— Proszę Pani, w 1916 roku odbyło się Powstanie Wielkanocne, potem podpisano traktat, na mocy którego powstało w 1922 roku Wolne Państwo Irlandzkie związane z koroną, a od 1949 roku mamy niepodległą Republikę Irlandzką – niepodległe państwo.
— To dziwne… tam mieszkają terroryści, tam gdzie Pan mówi… Dobrze, będę pisać Irlandia, jak się już Pan tak uparł.

Nie dziwię się już kuriozalnym wyrokom, które zapadają w kuriozalnych sprawach. Wiele już widziałem – chociażby wyrok w sprawie o kontakty z moimi dziećmi albo skazujący mnie za niepokojenie Pani Byłej w czasie, kiedy mieszkaliśmy wspólnie pod jednym dachem.

A specjalnie dla Pani Prokurator świeże doniesienia z frontu:
Wybuchowo w Irlandii

GD Star Rating
loading...
Tata wobec systemuCzy panie z RODK-ów mają nas za kmiotków? – cz. 2Prawo czy obowiązek?
Ten wpis został opublikowany w kategorii ogólne. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 Responses to Spotkanie ojca z prawem

Dodaj komentarz