Posłuchać Cioci?

Alienacja rodzicielska

Pod moim wczorajszym wpisem moja Ciocia napisała, żebym się nie ograniczał i używał słów. Jeżeli nie pomoże w rozwiązaniu problemu, to chociaż sobie ulżę…

Dziękuję za poradę i pozwolenie. Już skorzystałem w zaciszu domowym. Ale o co mi właściwie chodzi? Moja córka znowu została postawiona w sytuacji konfliktu lojalności. I znowu płakała. W ciągu półtorej godziny między jednym telefonem, kiedy umawiała się ze mną na następny dzień, a drugim, kiedy płakała i mówiła, że nie przyjedzie, coś się wydarzyło. Pewnie nigdy się nie dowiem. Ale płacz mojej córki powoduje, że tracę skrupuły. Każde takie kolejne zdarzenie popycha mnie do bardziej zdecydowanych działań. Ile czasu jeszcze mam pod pretekstem niezaogniania sytuacji pozwalać na znęcanie się nad dziećmi? Kiedyś trzeba to zatrzymać. Taki obowiązek nakłada na mnie sumienie, prawo i obyczaj.

Jedyny mój problem, to jak jednej alienacji nie zastąpić drugą. Nasze prawo nie jest tutaj specjalnie pomocne. No cóż, myślę, że znajdę sposób. Sam albo z pomocą. Po prostu nie mogę tego tak zostawić.

GD Star Rating
loading...
Alienacja rodzicielskaA dlaczego?Kryptoreklama
Ten wpis został opublikowany w kategorii być ojcem, prawo i praktyka, przemoc, psycholodzy, psychiatrzy, badania, alienacja rodzicielska, zespół alienacji rodzicielskiej, PA i PAS, opieka nad dziećmi, sądy, urzędy, instytucje. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

6 Responses to Posłuchać Cioci?

Dodaj komentarz