A może razem popedałować w stronę ojca?

“Jacek Poniedziałek jest przeciwny adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Aktor nie popiera też małżeństw osób tej samej płci. Jacek Poniedziałek, zdeklarowany gej, jest bardzo konserwatywny w kwestii adopcji dzieci przez pary homoseksualne.

— Widziałem parę takich rodzin i nie podobało mi się to — wyznaje w wywiadzie dla magazynu Poniedziałek — Środowisko szkolne, podwórkowe, w którym takim dzieciom przyjdzie żyć, będzie dla nich bezwzględne, bo dzieci wobec siebie takie są. Nie raz, nie dwa takie dziecko będzie wracało z płaczem do domu.” (cytat J. Poniedziałka podaję za tygodnikiem Gala; chyba bo tekst ściągnąłem ze strony tygodnika Fakt)

Od siebie dodam, że aktor wg mnie nie jest konserwatywny tylko współczujący dla gejowskiej progenitury. Ja w jego wypowiedzi widzę i czuję raczej rezygnację i pogodzenie się z realiami naszego kraju niż wyraz jego rzekomych konserwatywnych poglądów moralnych, społecznych czy wychowawczych.

Wiem – powiecie pewnie, że to nie jest ojcowska sprawa, że to nie tutaj miejsce na taką dyskusję. Tak jak żużel nie jest dla Dominiki, a jej sprawa to nie nasza sprawa.

Ja jednak – po dawnemu – mówię to, co mi ślina na język przynosi.

Pozdrawiam

J.

źródło tekstu – FAKT, GALA

O Dominice i żużlu przeczytasz tutaj: http://nocotytato.org.pl/ogolne/nastolatka/