O kiju z jednym końcem cz. 2, kłamać każdy może trochę lepiej, lub trochę gorzej…

Walczymy ze stereotypami

ale nie o to chodzi kogo dziecko obchodzi…

Czasami człowiek musi inaczej się udusi, czyli będzie musiał przyznać się do błędu. Niby każdy może popełniać błędy, ale nie matki i nie sąd, a ojciec? Ojciec, wiadomo, jest jednym wielkim pasmem błędów i pomyłek, a jego największym błędem jest fakt bezczelności i niezaprzeczalności jego istnienia. Skoro do kolejnego spotkania w sądzie coraz bliżej, po co zmieniać tymczasowe orzeczenie o krzywdzącym dla dziecka charakterze. Zawracanie głowy, co tam za różnica czy dziecko ma ojca raz w tygodniu czy 2.  Przychodził przecież kiedy dziecko spało, chociaż nikt nie wie kiedy i czy w ogóle spało, bo nikogo oprócz ich dwóch nie było w domu. A że trwało to 6 godzin? Pewnie dziecko ma mocny sen… Czemu nikomu nie chce się w tym kraju myśleć? Stworzyliśmy obrzydliwą kombinację średniowiecznych metod sądowniczych połączonych z ortodoksyjną sektą czcicieli matki polki. Jak takiemu zaściankowi ktokolwiek pozwolił przystąpić do społeczeństw rozwiniętych zrzeszonych w UE to doprawdy sam nie wiem. Czytam: 4 lata walki, 5 lat walki, 10 lat bez skutku. To nie są wasze dzieci. To dramat każdego z nich, no ale zakładanie, że cokolwiek się zmieni tylko dlatego, że jest to złe i powinno się zmienić, było przejawem czystego i niczym nieuzasadnionego optymizmu… Wstyd mi, że jestem obywatelem i mieszkam w kraju, w którym największym nieszczęściem dziecka może stać się fakt posiadania kochającego ojca.

GD Star Rating
loading...
Walczymy ze stereotypamiDlaczego sprawy ojców są przegraneNajkrótszy wpis na blogu
Ten wpis został opublikowany w kategorii opieka nad dziećmi, sądy, urzędy, instytucje, siła stereotypu, miłość rodziców, być ojcem, prawo i praktyka. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz