O rozmowach damsko – męskich

Walczymy ze stereotypami

Dziś  chciałabym się z Wami podzielić fragmentem artykułu dr Bogny Bartosz, psychologa z Uniwersytetu Wrocławskiego. Artykuł ukazał się w “Charakterach”, i myślę, ze warto go przeczytać.

Czy płeć determinuje styl rozmowy? Czy stosujemy – kobiety i mężczyźni – odmienne strategie komunikowania? A jeżeli tak, to czy możliwe jest porozumienie?

Ona: – Kochanie, chciałabym żebyś od czasu do czasu powiedział mi, że mnie kochasz, że jestem dla ciebie najważniejsza (najpiękniejsza, najmądrzejsza, najbardziej seksowna itp.).

On: – Przecież 15 lat temu, w obecności świadków, już to powiedziałem. Obiecuję, że jak tylko coś się zmieni, dam ci znać.

Ten dialog odzwierciedla przede wszystkim stereotypy na temat komunikowania się kobiet i mężczyzn. Ujawnia też pewną część prawdy.
Konkrety kontra emocje

Kiedy on i ona wracają z pracy, to pierwsza zwykle ona zadaje pytanie: „Co tam w pracy?” lub  „Jak minął dzień w firmie?”. On wtedy zwykle odpowiada: „Jak to w poniedziałek, normalnie”. A ona wtedy zaczyna swoją opowieść: „A u mnie dzisiaj szef wezwał na rozmowę Ankę, Beata z drugiego działu pożarła się z Ewką, a Marta wzięła nagle urlop, chociaż wcześniej nic nie mówiła…” Zanim dojdzie do tego, co jej się przydarzyło w poniedziałek w biurze, zdarza się, że on (o ile uda mu się wtrącić) zada pytanie: „Ale po co mi to mówisz?” lub „Ale konkretnie o co chodzi?”. Wtedy z jej strony padną zarzuty, zresztą zupełnie dla niego niezrozumiałe: „Ciebie nigdy nie interesowała moja praca” albo „Nie chcesz ze mną rozmawiać o swojej pracy” itp.

Kobiety (rzecz jasna nie zawsze i nie wszystkie) chcą rozmawiać o sobie, o tym, co wokół nich się dzieje – w pracy, w rodzinie, w gronie znajomych, mówią o swoich przeżyciach i emocjach – tak „w ogóle” chcą rozmawiać. Mężczyźni (nie wszyscy i nie zawsze) częściej rozmawiają „po coś” – by dowiedzieć się czegoś, ustalić jak najszybciej i jak najbardziej precyzyjnie cel, który muszą zrealizować. Rozmowy „o wszystkim i o niczym” (według nich) wydają im się po prostu stratą czasu.

Niektórzy powiedzą, że dla kobiet ważne jest, by zrozumieć i oswoić problem, a przy okazji jakoś go rozwiązać, a dla mężczyzn liczy się bycie zrozumianym i szybkie rozwiązanie problemu lub… pozbycie się go.

Komunikowanie to nie tylko słowa. Komunikatom werbalnym towarzyszą gesty, mimika, intonacja. Słowa są także zakotwiczone we wcześniejszych doświadczeniach, związanych z rozwiązywaniem problemów podobnego typu. Te same słowa mogą być powiedziane szeptem lub wykrzyczane. „Kocham cię” niektórzy wypowiadają spokojnie, bez emocji, a inni – łamiącym się głosem, drżąc z podniecenia. Gdy słowom towarzyszy na przykład ironiczny uśmiech, wiadomo, że nasz rozmówca chce zdyskredytować ich wagę.

Niewyczerpana jest kobieca zdolność do „produkowania scenariuszy” związanych z określonym komunikatem niewerbalnym partnera. Kobiety częściej niż mężczyźni biorą pod uwagę niuanse i subtelności zachowania, takie jak spojrzenie, uśmiech czy gesty, towarzyszące rozmowie. Mężczyźni odbierają wprost i bezpośrednio wypowiedzi, nie angażując się w odczytywanie niuansów kobiecych wypowiedzi, spojrzeń, gestów. Kobiece słowa nie zawsze oznaczają to, co zostało powiedziane wprost.

Może więc warto wziąć pod uwagę, że ten sam komunikat odmiennie wypowiedziany, uzupełniony innymi gestami, spojrzeniami wyraża odmienne znaczenia – w zależności od tego, czy nadawany/odbierany jest przez kobiety, czy mężczyzn.

GD Star Rating
loading...
Walczymy ze stereotypamiMoje i Twoje lubią nasze…Mimo wszystko
Ten wpis został opublikowany w kategorii siła stereotypu, mężczyźni i kobiety. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz