Iluzja rozwodu

Walczymy ze stereotypami

Kiedyś w przypływie szczerości moja Pani Była powiedziała, „Jak byłam z Tobą to wszystko miałam, było na moje kremy i na fryzjera starczało. Dzieci Ciebie kochają, więc były cały czas zajęte. A co ja mam teraz? NIC. Kremik za 10 złoty i siedzę cały czas z dziećmi, na nic nie mam czasu. Kiedy byłam z Tobą na wszytko był czas  i wszystko było na swoim miejscu. Byłam przekonana że jak się rozejdę, wrócę do czasu, kiedy nie miałam męża i będę robiła co mi się podoba. Miałam paru facetów, ale w łóżku żaden nie umywa się do Ciebie. Ale ja była głupia…”

Większość kobiet brnących jak czołg do rozwodu ma takie dziwne przekonanie, że w momencie kiedy to już nastąpi, wszystkie problemy rozwiążą się same. Dzięki zaś alimentom będą mogły prowadzić spokojne życie niby żon. Będą miały dzieci, mieszkanie i samochód, a co miesiąc wpłynie odpowiednia suma na godne życie. Życie jednak bardzo szybko weryfikuje takie podejście do świata. Przyjrzyjmy się z bliska kilku aspektom rzeczywistości samotnej matki.

Opieka nad dziećmi. Miało być tak – każdy pomoże, a on i tak nic nie robił przy dzieciach, więc teraz będzie więcej czasu dla mnie. To mit, na początku każda koleżanka z chęcią pomoże i zostanie z dziećmi. Z czasem jednak, kiedy już kurz rozwodowy opadnie okazuje się, że nie każdy ma chęć albo czas siedzieć z cudzymi dziećmi. Koleżanki też mają własne życie. W końcu Pani siedzi z dziećmi cały czas, ponieważ nikt nie ma chęci tego robić na okrągło i latać na każde zawołanie.

Jeżeli chodzi o relacje męsko-damskie, to mogłoby się wydawać, że uzyskana wolność daje nam nieograniczone możliwości. Ale to bardzo złudne odczucie. Nie ma zbyt wielu kandydatów do stałego związku z rozwódką z dziećmi. Liczba partnerów, których się spotka, może wzrosnąć, ale będą to najczęściej tylko przelotne znajomości. I znowu poszukiwanie…

Samochód i mieszkanie to cenne zdobycze. Tylko… wymagają amortyzacji. Wszytko się psuje, zużywa… Jak przybijać gwoździe, naprawiać cieknące krany? Trzeba samej zakasać rękawy albo zawołać specjalistę.

No i alimenty. Fajnie mieć trochę grosza ale… samotność może doskwierać znacznie bardziej, niż brak pieniędzy.

GD Star Rating
loading...
Walczymy ze stereotypamiRówność w nierównościNa Manife! 2
Ten wpis został opublikowany w kategorii rozstanie, o życiu, mężczyźni i kobiety, podzial majątku, alimenty, siła stereotypu, nowe życie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

20 Responses to Iluzja rozwodu

Dodaj komentarz