Matrix

To nie jest tak jak myślicie Panie i Panowie. To nie panie feministki, ani sfeminizowane sądy, ani nawet wściekłe nasze Exeski! To nie one rozdzielają nas – nieporadnych i zagubionych we współczesnym świecie – z naszymi dziećmi, przywłaszczonymi rzekomo przez nasze Exeski. One tylko sumiennie, od pokoleń wykonują powierzony obowiązek warunkowania. Dzięki ich wytrwałej pracy większość ludzkości żyje spokojnie w psiarni Pawłowa. Jeśli oddadzą dzieci – zawiodą, nie wykonają zadania.

Role rozdzielono tysiące lat temu, ustanowiono sztywne reguły, konserwatywne zasady  i prawa. Jednych rozdzielono z dziećmi, a inne rozdzielono z władzą.

Wszystkie role i prawa wchłonęliśmy do spodu, zrosły się z nami do kości.  Przechowujemy je w zbiorowej pamięci, mitach i skryptach rodzinnych. Siedzą w naszym języku. Podają je nam w kościele, lekturach i  reklamach. Potem już nikt nie ma wyboru. I my i nasze Ex,  i smutne czekistki sądowe – wszyscy jak zombie poruszamy się według ich niesłyszalnych podszeptów.

To Matrix

Siostro, Bracie, nuże rozhuśtajmy tę łajbę za Jackiem Sparrowem. Inaczej nie wyjdziemy z Szeolu.

Rozhuśtać łajbę!