Poznaj swoje ograniczenia

_KS_, jak może pamiętacie, ma niecałe 4 lata. Codziennie zaskakuje nas ciekawym postrzeganiem świata. Prostym, oczywistym, naturalnym…

Z okazji EURO 2012 producent chipsów dołącza do swoich produktów karty z wizerunkami piłkarzy. _KS_ zebrał trzy takie karty. Mama mu je podsunęła dzisiaj z pytaniem, co z nimi zrobić – mają leżeć na wierzchu czy gdzieś je schować. _KS_ wziął je do ręki, zaczął oglądać, układać i w pewnym momencie stwierdził:

Dobrze, że mam trzy karty, a nie pięć, bo bym nie umiał ich policzyć. (Trzeba odnotować, że na razie umie liczyć do czterech.)

I tak sobie myślę, że często rodzice domagający się wyłącznej lub dominującej opieki nad dzieckiem nie mają tego realizmu, co _KS_. Ambicje, chęć odwetu czy brak umiejętności współpracy pchają ich (je?) do ustawienia się w sytuacji, z którą później sobie nie radzą. I nie chodzi tylko o czas potrzebny do realizacji codziennych obowiązków, chociaż zadziwiające jest, że często wolą się zaharować na śmierć, niż pozwolić drugiemu rodzicowi chociażby odebrać dziecko z przedszkola czy szkoły. Chodzi też o możliwości psychiczne i o odpowiedzialność za wychowanie dziecka. Natura skonstruowała nasze życie tak, że odpowiedzialność za dzieci rozkłada się na dwoje rodziców i obowiązki rozkładają się na dwoje.

Czasem szkoda, że matka (czy ojciec) nie umie powiedzieć:

Nie nie, na wyłączność to ja nie chcę. Proszę o współpracę i współodpowiedzialność. Sama (sam) nie chcę i nie dam rady.

Dorosłość nie zawsze się wiąże z lepszą oceną swoich możliwości. A najbardziej na tym oczywiście cierpi… dziecko. Czy ktoś ma wątpliwości?

GD Star Rating
loading...
Poznaj swoje ograniczenia, 4.8 out of 5 based on 4 ratings
Dobro dzieckaOpieka, czy nadopiekuńczość?Przestrzeganie praw dziecka w 2011 r.
Ten wpis został opublikowany w kategorii być ojcem, relacje między rodzicami, być matką, opieka równoważna, prawa dziecka, opieka nad dziećmi, decyzje w ważnych sprawach dzieci, siła stereotypu. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz