- Śpij słodki książę…
- Taki Syn…
- O tatusiach i ich małych córeczkach
- Tatuś w oczach swoich dzieci
- „… po co ma się tatę …”
- Oczęta wpatrzone w Ciebie
- Przekazać swoim testamentem miłość
- Jesteś lekiem na całe zło
- Wszyscy upadniemy
- Czy chciałbyś być fajny?
- Zabawy taty z dziećmi
- Kochaj mnie inaczej
- Refleksja
- Są takie dni…
- Tato, czy mogę…
- Nauka świąteczna
- Moja mądra i piękna córka oraz mój zdolny syn
- Ojciec obywatela
- Kochana Ciocia, czyli obyś cudze dzieci uczył!
- Ja mam Tatę!
- U P S-niespodzianka
- Cóż może być większego, niż miłość dziecka?
- Różne wersje ojcostwa
- Tata dorasta?
- Kto ty jesteś?
- Dlaczego powinno się mieć dużo dzieci
- Wolę bez…
- Spędziłem Dzień Taty z moimi dziećmi…
- Miłość w rozłączeniu
- Księciunio na wakacjach
- Kocham Was, moi rodzice!
- Pitolon i pasiololka
- Trudne słowo ciężarówka
- Rodzice, nie kłóćcie się!
- Kogo boli odcinanie pępowiny?
- Ale jazda!
- Potrzeba czy nałóg?
- Dziel i rządź!
- Mam dorosłego syna
- Tato Mateuszu!
- Dla Mojego Syna
- Święto demokracji
- Życie jest piękne
- Hippocampus czyli zrobiony w konia
- A teraz łyżeczkę za wujka
Życie nie jest łatwe. Zwłaszcza życie człowieka, który jest wpisany do Krajowego Rejestru Dłużników, ma zajęte wynagrodzenie i konta bankowe, kilka spraw w sądach i nie widział swojego pierworodnego syna od ponad roku. Życie nie jest bajką. Ale… czy naprawdę? Radość, jaką dają nam dzieci, może zasłonić wszystkie te drobiazgi i sprawić, że życie staje się naprawdę piękne.
W styczniu było 5 weekendów, więc miałem dłuższą przerwę w widzeniu moich dzieci, bo są ze mną w pierwszy i trzeci weekend. Ale _KS_ codziennie się o nich pytał. Rano, wieczorem, w ciągu dnia. Zakładał kapcie brata i krzyczał, że jest _DS_. W kapciach siostry chwalił się, że jest _JC_. Nie widział brata ponad dwa tygodnie, ale cały czas o nim opowiadał i pytał się, kiedy będzie. Siostrę widział częściej, ale też dopytywał. _S1_ i _S2_ widuje znacznie częściej. Ale też o nich mówi. Pyta, szuka, chce się pożegnać czy przywitać…
To ogromna radość widzieć, jak rozwija się mały człowiek, jak wrasta w swoją złożoną, patchworkową rodzinę. Jak każdy jest dla niego ważny. Zauważył, że DS i _JC_ mówią do _DK_ Ciocia. I teraz chodzi i powtarza “Mama – Ciocia”. Obserwuje, widzi, nie dziwi się. Ma dwa i pół roku i nie ma wdrukowanych schematów. Po prostu chłonie świat. Z otwartością i życzliwością. Bezcenne!
Ale to działa i w drugą stronę. Rodzeństwo jest zakochane w swoim najmłodszym bracie. _JC_ lubi go kąpać i karmić. _S1_ nauczył go podskakiwać. _DS_ się z nim bawi i przekomarza. _S2_ lubi do niego zagadać, zaczepić, przytulić… Oczywiście, jest pewien smutek z powodu _PS_. On w tym nie uczestniczy. Jako pierwszy z rodzeństwa widział _KS_. Odbierał go ze szpitala kilkanaście godzin po urodzeniu. A teraz prawie połowę jego życia go nie widział. Ale… cóż można zrobić?
Dzieci są zakałą ludzkości, mawiał mój Wuj. Bo kiedy się pojawią w towarzystwie, zajmują jego uwagę na wyłączność. To prawda. Ale są też największą radością. Kochamy naszą szósteczkę. Oni, każde na swój sposób, też się odnajduje w naszej rodzinie. _PS_? Chyba jego nieobecność też pokazuje zaangażowanie. Chociaż się trochę pogubił. Wierzę, że z czasem się odnajdzie. I że odnajdzie nas. Jak to dobrze mieć dzieci!
loading...
2 Responses to Jesteś lekiem na całe zło