Czy chciałbyś być fajny?

Każdy, kto mnie zna wie, że jestem trochę… szurnięty? wyluzowany? niestereotypowy? Mam też swoje różne standardowe „numery”. Jeden z nich, to regularne (czasami kilka razy dziennie) zadawanie dzieciom pytania z tytułu tego wpisu. Bardzo mnie cieszy, że kombinują, starają się szukać różnych odpowiedzi. To w dużej mierze ćwiczenie z logiki…

Raz odpowiadają „nie, bo już jestem”, kiedy indziej „tak, i jestem”. Na każdą ich odpowiedź zawsze znajdę taki tekst, żeby dalej pociągnąć rozmowę. To tak zwane gry rodzinne, których ludzie spoza rodziny często nie rozumieją. Nieważne. Nie to jest najistotniejsze… Od dawna zadaję to pytanie również _KS_. On nie opanował jeszcze języka w pełni, ale jest całkiem komunikatywny. No dobra, komunikatywny, ale co to znaczy słowo fajny? Jak on mógłby je zrozumieć? Dlatego zastanawiało mnie zawsze, że bardzo konsekwentnie na moje pytanie odpowiada NIE. Myślałem sobie, że może uważa, że to jakieś złe słowo, że nie warto być fajnym…

Pewnie na razie się nie dowiem, może jak nieco podrośnie. Ale dzisiaj postanowiłem go trochę pociągnąć za język. Kiedy powiedział, że nie, zapytałem, a kto jest fajny. I zaczął wymieniać swoje rodzeństwo. Najpierw _DS_, potem _JC_, a następnie _S1_ i _S2_. O _PS_ nie powiedział, bo go w zasadzie nie zna. Nie widział go połowę swojego życia.

No i teraz nie wiem, o co chodzi. Wygląda, że rozumie, że fajny to pozytywne określenie. Swoje rodzeństwo bardzo lubi i podziwia. Dlaczego sam nie chce być fajny? A może jeszcze nie dorósł do tej gry? To, co dla mnie najważniejsze, to fakt, że ma tak silne związki ze swoim rodzeństwem. Że może ich nie widzieć tydzień czy dwa, ale o nich pamięta. On ich wszystkich po prostu kocha… Ma nieco powyżej dwóch lat i nie kojarzy zawiłości pokrewieństwa, rodziny patchworkowej. On po prostu kocha swoje rodzeństwo. Z każdego źródła, że się tak wyrażę, bez względu na okoliczności. Czy uda się tę jego niewinność, niezależność od przetaczających się gdzieś burz, zachować na zawsze?

GD Star Rating
loading...
Radości ojcostwaWszyscy upadniemyZabawy taty z dziećmi
Ten wpis został opublikowany w kategorii ogólne, miłość rodziców, o życiu, być ojcem. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz