Archiwum kategorii: być ojcem
Opieka równoważna – kwestia czasu
Jak w większości ludzkich spraw, również przy organizacji sposobu opieki nad dziećmi po rozstaniu rodziców, kluczowy jest czas. Co moim zdaniem należy mieć na uwadze, a czego nasi decydenci i szacowne wysokie sądy zdają się nie dostrzegać? Należy takie sprawy … Czytaj dalej
A mój syn się zbuntował
Taa… Poczytałam sobie właśnie najnowsze wpisy. I dzielę się z Wami moim najnowszym doświadczeniem, pod tytułem ”sąd i jego postanowienia”. Dobre… Pojechałam sobie do Polski, bo miała się odbyć sprawa o ustalenie kontaktów. Po gościnnych występach exa z prokuratorem
I znów bawimy wszyscy się, pod czujnym okiem pani i…
Tak śpiewał wspaniały Jacek Kaczmarski. A za nim pół Polski. Nie wiem, dlaczego teraz mi się to znowu przypomniało. A było tak… Jedziemy z dziećmi samochodem we wspaniałej podróży od kilku dni i kilka dni jeszcze przed nami. Ja i … Czytaj dalej
Złoty środek albo jak zachować się w konflikcie
Ojciec powinien być oczywiście troskliwy, dbający, powinien kochać dzieci i ich matkę, zapewniać im oparcie, pomoc, bezwarunkowe oddanie. Oczywiście niektóre bajki trwają do końca, inne… no, cóż, czasem po pocałowaniu księżniczki zmienia się ona w żabę, czasem powody są jeszcze … Czytaj dalej
Przepraszam, Wysoki Sądzie
Z dedykacją dla SSO Barbary P.-Ch., SO Grażyny L., oraz SO Marii W. Z cyklu moja historia dziś doznałem uczucia podwójnej skruchy. Przepraszam wysoki sądzie, mieliście rację wszyscy wielcy mędrcy Temidy. Półtora raza w tygodniu z własnym dzieckiem to wystarczy, … Czytaj dalej
Wakacje, wakacje…
I pustka w głowie. O czym pisać? W końcu na kilka dni wakacji przyjechała _JC_. Kochana, cudowna, serdeczna i życzliwa. Coraz częściej się zastanawiam, jak udało się w niej wyhodować pana Hyde’a, który czasem w sposób bezwzględny i jakby bez … Czytaj dalej
Ale jazda!
Jednak są wakacje. Jest ze mną tylko _DS_. _DK_ pojechała ze swoimi trzema synami – _S1_, _S2_ i _KS_ – nad ciepłe morze. Nam się nie udało, bo nic nie było wiadomo, kto kiedy będzie. I nadal nie dużo wiadomo. Ale … Czytaj dalej
Posłuchać Cioci?
Pod moim wczorajszym wpisem moja Ciocia napisała, żebym się nie ograniczał i używał słów. Jeżeli nie pomoże w rozwiązaniu problemu, to chociaż sobie ulżę… Dziękuję za poradę i pozwolenie. Już skorzystałem w zaciszu domowym. Ale o co mi właściwie chodzi? … Czytaj dalej
A dlaczego?
Wpis ten dedykuję Sławomirowi K. Dlaczego kiedy matka jedzie z 14 miesięcznym dzieckiem sama 400 km do lasu ze znajomymi to zapewnia mu rozrywkę (choć raczej bardziej sobie), a kiedy ojciec chce zabrać własne dziecko na weekend to będzie to … Czytaj dalej
Opieka równoważna – dwa domy
Częstym argumentem przeciwko opiece równoważnej jest ten o stabilizacji, tak potrzebnej dziecku do prawidłowego rozwoju. Każde dziecko ma mieć swój jeden kąt, do którego wraca i w którym czuje się dobrze, który jest jego domem i azylem. Dość ciężko przyjąć mi … Czytaj dalej
Last minute czyli nie znacie dnia ani godziny
Na wszelki wypadek zaznaczę, że jest właśnie połowa wakacji. Z wyroku rozwodowego wynika, że moje dzieci mają spędzić ze mną jeden miesiąc wakacji (tak dokładnie jest napisane). Kilka miesięcy przez wakacjami poprosiłem _PM_
Kogo boli odcinanie pępowiny?
_KS_ niedługo kończy trzy lata. Niedługo też idzie do przedszkola. Pojechałem z nim załatwić pewne formalności. Od tygodnia przedszkole już działa (w czasie wakacji przedszkolaki też potrzebują opieki). Ale zacznijmy od początku. Siedziałem z _KS_ w domu – ja pracowałem … Czytaj dalej
Czy ojciec to też człowiek?
Już kilka dni, od piątku, przeżywamy wszyscy tragedię w Oslo i na wyspie Utøya. Ciągle odkrywane są nowe informacje, pokazywane nowe zdjęcia, publikowane kolejne wrażenia uczestników tych wydarzeń. Mnie szczególnie zaintrygował jeden aspekt tego, co się dzieje od piątku. Można … Czytaj dalej
Sojusznik, szpieg, posłaniec…
„Rodzice bez wstydu i zupełnie otwarcie wykorzystują dzieci w swoich małżeńskich wojnach. (…) Dzieci uczestniczą w tych bojach na różnych pozycjach: od zdumionych, przerażonych obserwatorów po w pełni zaangażowanych towarzyszy broni jednego z rodziców”
Nawet małe dzieci wiedzą, co się dzieje dookoła
Wieczorem oglądaliśmy z _KS_ film. Umówiliśmy się, że jak się film skończy, pójdę go położyć. Jednak w czasie napisów on wyjął płytę, a ja jeszcze przez chwilę coś robiłem. _KS_ poszedł do Mamy zanim zdążyłem się poderwać. Po chwili poszedłem … Czytaj dalej