Zostaję ojcem

Zaczęło się dawno temu, jakaś życiowa rewolucja zwieńczona wizytą w USC, kwity, podpisy, kwiaty, podróż, a potem codzienność dzień za dniem, odkrywanie radości życia małżeńskiego…

Nic nie trwa wiecznie i oto dopada mnie szczęśliwa wiadomość, będę ojcem, fajnie, ledwie trzydziestka zaliczona i wkopałem się, pieluchy, mleczka i całe to wariactwo. Jesteśmy z żoną przygotowani do wyzwań życia, doczytamy tylko o szczegółach pielęgnacji w jakimś mądrym poradniku napisanym przez guru młodych rodziców i damy radę.
Szkoła rodzenia najlepsza w mieście, oddychamy, wspieramy się, uczymy, sam mało laktacji nie dostałem po wykładzie pani neonatolog.

Siedzę w pracy mimo niedzieli, pracuję na zapas, wiadomo co mnie czeka, żona zdeponowana na oddziale bo już po terminie, ale wiadomo, chłopak, pierwsza ciąża, i takie tam obiegówki, my wiemy, że pan doktor robiąc wyliczanki zwyczajnie się pomylił.
Telefon, rzucam wszytko i po kwadransie przebieram się w zielonkawy kostium, trzy godziny później trzymam na rękach Mojego Pierworodnego w niedzielę urodzonego.

Żona schudła w mig, oczy pełne radosnych łez, ja trzymam się dzielnie. Byłem tak skupiony na roli ojca obecnego przy porodzie wpojonej w szkole rodzenia, że dopiero po 48 godzinach dotarł do mnie ten fakt w euforycznej postaci – mam syna.
To, że syna, to nie było chyba wówczas istotne, dziecko, moje dziecko, nasze dziecko… Kilka dni później przywożę moje szczęścia do domu i zaczyna się kołowrotek, gonitwa pomiędzy pralka, deską do prasowania, wyparzaniem laktatora i cała ta zabawa radosna.

Po kilku dniach dochodzą nowe doświadczenia, a to bioderka, a to uczulenia, kolka i wszystkie “działania uboczne” maluszka w domu. Jestem Tatą, jakim będę? czy mam wizję ojcostwa? wszystkie te pytania atakują, odpowiedzi też mam ale jak je wszystkie wdrożyć? Czy nie jestem nadambitnym światłym i świadomym rodzicem?

Życie zweryfikowało wszystkie odpowiedzi na wszystkie pytania.

GD Star Rating
loading...
Moje ojcowanie (Seweryn)Dobre złego początki…
Ten wpis został opublikowany w kategorii opieka nad dziećmi, historia, moje ojcowanie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

7 Responses to Zostaję ojcem

Dodaj komentarz