Archiwum kategorii: miłość rodziców
Przepraszam, Wysoki Sądzie
Z dedykacją dla SSO Barbary P.-Ch., SO Grażyny L., oraz SO Marii W. Z cyklu moja historia dziś doznałem uczucia podwójnej skruchy. Przepraszam wysoki sądzie, mieliście rację wszyscy wielcy mędrcy Temidy. Półtora raza w tygodniu z własnym dzieckiem to wystarczy, … Czytaj dalej
Wakacje, wakacje…
I pustka w głowie. O czym pisać? W końcu na kilka dni wakacji przyjechała _JC_. Kochana, cudowna, serdeczna i życzliwa. Coraz częściej się zastanawiam, jak udało się w niej wyhodować pana Hyde’a, który czasem w sposób bezwzględny i jakby bez … Czytaj dalej
A dlaczego?
Wpis ten dedykuję Sławomirowi K. Dlaczego kiedy matka jedzie z 14 miesięcznym dzieckiem sama 400 km do lasu ze znajomymi to zapewnia mu rozrywkę (choć raczej bardziej sobie), a kiedy ojciec chce zabrać własne dziecko na weekend to będzie to … Czytaj dalej
Nie wiem, jak to nazwać…
Napisałem przedwczoraj wpis Last minute czyli nie znacie dnia ani godziny. W zasadzie powinienem napisać, jak się sytuacja rozwija. Ale nie jestem w stanie
I tak to właśnie działa!
Opublikowano z dużym oddźwiękiem medialnym raport o katastrofie smoleńskiej. Pojawił się korowód komentatorów, badania opinii społecznej na temat rzetelności raportu, eksperci i dziennikarze dyskutują. I coraz bardziej przypomina mi to wszystko
Last minute czyli nie znacie dnia ani godziny
Na wszelki wypadek zaznaczę, że jest właśnie połowa wakacji. Z wyroku rozwodowego wynika, że moje dzieci mają spędzić ze mną jeden miesiąc wakacji (tak dokładnie jest napisane). Kilka miesięcy przez wakacjami poprosiłem _PM_
Kogo boli odcinanie pępowiny?
_KS_ niedługo kończy trzy lata. Niedługo też idzie do przedszkola. Pojechałem z nim załatwić pewne formalności. Od tygodnia przedszkole już działa (w czasie wakacji przedszkolaki też potrzebują opieki). Ale zacznijmy od początku. Siedziałem z _KS_ w domu – ja pracowałem … Czytaj dalej
Opieka równoważna – wprowadzenie
Postanowiłem wziąć na skromny mój warsztacik sprawę opieki równoważnej. Określamy ją jako jeden ze strategicznych celów naszego, tj. ojcowskiego, środowiska. Zacznę od nazwy – uważam, że określenie „równoważna”, choć nie pozbawione wad, najlepiej oddaje to, o co w tym wszystkim … Czytaj dalej
Czy ojciec to też człowiek?
Już kilka dni, od piątku, przeżywamy wszyscy tragedię w Oslo i na wyspie Utøya. Ciągle odkrywane są nowe informacje, pokazywane nowe zdjęcia, publikowane kolejne wrażenia uczestników tych wydarzeń. Mnie szczególnie zaintrygował jeden aspekt tego, co się dzieje od piątku. Można … Czytaj dalej
Sojusznik, szpieg, posłaniec…
„Rodzice bez wstydu i zupełnie otwarcie wykorzystują dzieci w swoich małżeńskich wojnach. (…) Dzieci uczestniczą w tych bojach na różnych pozycjach: od zdumionych, przerażonych obserwatorów po w pełni zaangażowanych towarzyszy broni jednego z rodziców”
Nawet małe dzieci wiedzą, co się dzieje dookoła
Wieczorem oglądaliśmy z _KS_ film. Umówiliśmy się, że jak się film skończy, pójdę go położyć. Jednak w czasie napisów on wyjął płytę, a ja jeszcze przez chwilę coś robiłem. _KS_ poszedł do Mamy zanim zdążyłem się poderwać. Po chwili poszedłem … Czytaj dalej
Gdy rodzice toczą wojnę
Czasem rozwód oznacza wojnę rodziców. Dzieci jej nie wypowiadają ale w niej uczestniczą. Z badań wynika, że dorośli zdają sobie sprawę, że rozwód chwieje poczuciem bezpieczeństwa dziecka. Wiedzą, że dziecko powinno mieć kontakt z rodzicem, z którym nie mieszka na … Czytaj dalej
Ojcowie, występujcie o powierzenie władzy rodzicielskiej Wam!
Znów coś z cyklu “Irytujące półprawdy”. Jako ojciec oznaczony metką “walczący…” – jest to dziwna szufladka, której użytkownik w zależności od własnych lęków i kompleksów sam dodaje zakończenie “…z matką?” (oj, nieładnie) lub “…o dziecko?” (też nieładnie, wszak matka to … Czytaj dalej
Skąd się biorą dzieci, czyli o dzietności i bocianach a zwłaszcza o statystyce…
W czasie studiów najbardziej lubiłem chyba wprowadzenie do statystyki. Zazwyczaj dzieje się tak dzięki prowadzącemu. Nigdy nie zapomnę, jak tłumaczył różne możliwe związki między obserwowanymi zjawiskami. W Polsce najwięcej dzieci w rodzinie rodzi się w jej północno-wschodnich regionach. Są to … Czytaj dalej
Czy to grzech być ojcem?
Przeczytałem w czwartkowej Gazecie wstrząsającą historię Tomasza Lipskiego Moje jedyne przestępstwo: jestem ojcem i sobie pomyślałem, jak wiele elementów tej historii dotyczy każdego z nas na no co ty Tato. Być może nieco różne są szczegóły każdej historii. Pewnie każdy … Czytaj dalej