Archiwum bloga
Kontrola czy wsparcie?
Przed świętami wyraziliśmy sprzeciw wobec bezmyślnego i brutalnego działania systemu w stosunku do rodziny. Do konkretnej rodziny. Ale im głębiej analizuję to, co wiemy o tamtej sytuacji, tym więcej widzę podobieństw do sytuacji wielu z nas. I tym bardziej się … Czytaj dalej
Czytajmy kodeksy…
Już prawie 11 miesięcy temu napisałem na no co ty Tato tekst Kodeks rodzinny i opiekuńczy, bez komentarza. W zasadzie powiedzieć, że napisałem, to gruba przesada. Wybrałem z kodeksu kilka artykułów. Czytelnicy odgrzebali ten wpis. Od jakiegoś czasu utrzymuje się … Czytaj dalej
Jak działa system?
Napisał do nas ojciec, który niedawno był w RODKu. Nie ma jeszcze opinii, ale był zdziwiony tym, co się wydarzyło. Podejściem pań prowadzących badania, sposobem prowadzenia rozmowy, organizacją badania. On przez to przechodził pierwszy raz. Wielu z nas zna to … Czytaj dalej
Cóż to jest prawda?
To oczywiście pytanie zadane przez Piłata. Pisze o tym święty Jan Ewangelista w wersie 38 rozdziału 18 swojej Ewangelii. A skąd to filozoficzne pytanie akurat tutaj i teraz? Otóż znowu byłem dzisiaj znowu w sądzie. Było posiedzenie i byłem w … Czytaj dalej
Szeroki gest sądu albo wąż w kieszeni pracodawcy
Zakładamy, że sąd rodzinny zajął się dogłębnie twoja sytuacją materialną i na tej podstawie wydał wyrok ile to powinieneś zarabiać. Czyli jaką sumę alimentów jesteś w stanie udźwignąć. Czasem w porywie szczodrobliwości sąd pochyli się zbolały nad Twoją sytuacją finansową … Czytaj dalej
Temida w akcji czyli plucie na ślepo
No i stało się. Wysoki sąd stwierdził, że wg. niego celowym działaniem zmniejszasz swoje dochody po to aby obniżyć sumę płaconych przez Ciebie alimentów. Nie wnikajmy, w przesłanki jakimi się kierował. Miał takie kaprycho i basta. Uwagi w stylu gdyby … Czytaj dalej
Sprzedałem własne dziecko
Po roku walki, przekładania rozpraw, uników, podchodów i podstępów doszło do ugody. A było to tak…
Tato, załóż kancelarię
317 dni temu założyłem blog no co ty Tato – blog ojca bezbronnego wobec systemu. Przez prawie 300 dni pisałem codziennie. Czasami z drobnym opóźnieniem, ale jednak regularnie. Wiele się przez ten czas zmieniło. Nawet podtytuł. Od kilku tygodni piszę … Czytaj dalej
Jak zweryfikować rzetelność opinii RODK?
Jak już wspominałem, znowu byłem w sądzie. I pojawił się ciekawy problem. W sumie nie wiem, jak powinno być, będę przeprowadzał rozpoznanie bojem. Zwłaszcza, że chyba nikt nie wie, jak to powinno być zorganizowane. Na razie, w obliczu zadziwiającej, odstającej … Czytaj dalej
Dobrze jest mieć przyjaciół
Dzisiaj znowu byłem w sądzie. I znowu miałem doświadczenie światów równoległych… Kiedy słyszę, co mówi _PM_ albo _PPPM_, to mam wrażenie, że żyjemy na różnych planetach. Nawet czasem myślałem sobie, że chyba ja jednak coś źle rozumiem, źle słyszę, jestem … Czytaj dalej
Przestroga, czyli przepraszam wysoki sądzie cz. 2
Wpis ten niech będzie przestrogą dla wszystkich ojców, również tych potencjalnych. Pewna pracownica pewnej Izby Skarbowej, szanowany urzędnik państwowy i oddana matka zrobiła coś takiego, że aż muszę drugi raz przeprosić sąd wysoki, za moje wyskoki. Zatem przepraszam, że wątpiłem … Czytaj dalej
Ino oni nie chcą chcieć…
Ostatnio coraz częściej mam do czynienia z urzędami, instytucjami i osobami pełniącymi funkcje publiczne jako ojciec moich dzieci. Moje refleksje nie są pochlebne dla sfery publicznej naszego życia. Nawet wtedy, kiedy przepisy wprost opisują daną sferę, wskazują kto i jakie … Czytaj dalej
W czym Mamy problem, czyli okazja czyni złodzieja…
Spędziłem z moimi dziećmi kilka dni. I mimo wspaniałej atmosfery i pełnej wolności ciągle mnie prześladowały cienie alienacji, pogardy dla prawa, nierówności i dyskryminacji. Na każdym kroku trzeba się pilnować, żeby nie powiedzieć lub nie zrobić czegoś
Zabawmy się w państwo prawa…
Wpis jest dla tych co umieją liczyć. Ile dziecku można zmarnować życia i kto to policzy?
Ojcowie, występujcie o powierzenie władzy rodzicielskiej Wam!
Znów coś z cyklu “Irytujące półprawdy”. Jako ojciec oznaczony metką “walczący…” – jest to dziwna szufladka, której użytkownik w zależności od własnych lęków i kompleksów sam dodaje zakończenie “…z matką?” (oj, nieładnie) lub “…o dziecko?” (też nieładnie, wszak matka to … Czytaj dalej