Archiwum kategorii: być ojcem
Gdy rodzice toczą wojnę
Czasem rozwód oznacza wojnę rodziców. Dzieci jej nie wypowiadają ale w niej uczestniczą. Z badań wynika, że dorośli zdają sobie sprawę, że rozwód chwieje poczuciem bezpieczeństwa dziecka. Wiedzą, że dziecko powinno mieć kontakt z rodzicem, z którym nie mieszka na … Czytaj dalej
Ojcowie, występujcie o powierzenie władzy rodzicielskiej Wam!
Znów coś z cyklu “Irytujące półprawdy”. Jako ojciec oznaczony metką “walczący…” – jest to dziwna szufladka, której użytkownik w zależności od własnych lęków i kompleksów sam dodaje zakończenie “…z matką?” (oj, nieładnie) lub “…o dziecko?” (też nieładnie, wszak matka to … Czytaj dalej
Skąd się biorą dzieci, czyli o dzietności i bocianach a zwłaszcza o statystyce…
W czasie studiów najbardziej lubiłem chyba wprowadzenie do statystyki. Zazwyczaj dzieje się tak dzięki prowadzącemu. Nigdy nie zapomnę, jak tłumaczył różne możliwe związki między obserwowanymi zjawiskami. W Polsce najwięcej dzieci w rodzinie rodzi się w jej północno-wschodnich regionach. Są to … Czytaj dalej
Czy to grzech być ojcem?
Przeczytałem w czwartkowej Gazecie wstrząsającą historię Tomasza Lipskiego Moje jedyne przestępstwo: jestem ojcem i sobie pomyślałem, jak wiele elementów tej historii dotyczy każdego z nas na no co ty Tato. Być może nieco różne są szczegóły każdej historii. Pewnie każdy … Czytaj dalej
Rodzice, nie kłóćcie się!
Mój najmłodszy syn, _KS_, dostarcza mi ciągle nowych materiałów do przemyśleń. Brakuje mu kilku miesięcy do trzech lat. Dopiero wchodzi w życie. Ale to, jak się rozwija jego świadomość społeczna i rodzinna jest chyba warte przemyślenia dla każdego, kto ma … Czytaj dalej
Dziecko jako zwierciadło…
Chcesz odkryć niedoskonałości swojej cery? Użyj lusterka. Chcesz poznać swoje ograniczenia? Słuchaj dziecka. Nikt nie wychwyci tak precyzyjnie Twoich przywar i niedociągnięć
Rodzic w kwadratowym kole… czyli walka ustawy z alienacją
Za sprawą historii z Gdańska odżywa dyskusja nt. oddzielenia rodzica od dziecka. Pozwolę tu sobie na taką gorzką refleksję. Kolejny raz mam wrażenie, że dopóki brak kontaktów z dzieckiem dotyczy mężczyzny jest jakoś w opinii mediów i sporej części społeczeństwa … Czytaj dalej
Trudne słowo ciężarówka
Mam nadzieję, że nie zanudzam Państwa moimi na bieżąco czynionymi obserwacjami rozwoju mojego najmłodszego syna. Ale dla mnie to jest żywy poligon, na którym widzę, jak bieżący kontakt i udział w prozaicznych codziennych czynnościach ma wpływ na budowanie więzi. Bez … Czytaj dalej
Alienacja Piotrusia od taty? Tak, ale jaka?
Wszyscy panowie drugoplanowi wiedzą co to jest alienacja. Krótko mówiąc, jest to relacja rodzic – dziecko, w której jest “zepsuta więź”. Żeby więź była zepsuta logiczny warunek jest taki, że albo więź była (w czasie związku z matką), ale uległa zepsuciu … Czytaj dalej
Nie jestem lekarzem ani terapeutą
Ale jestem wybitnym pacjentem. Mam sporo doświadczeń osobistych od najmłodszych lat, wiele obserwacji dotyczących leczenia czy terapii moich dzieci, nieco przemyśleń i refleksji na podstawie ogólnych życiowych obserwacji. Ale zacznijmy od początku. Primum non nocere – ta przypisywana Hipokratesowi maksyma
Państwo jak dziecko – tekst Tygodnika Powszechnego
W ujawnionej przez Radio TOK FM sprawie pięcioletniego Piotrusia, jego ojca Krzysztofa J. (znanego w Gdańsku profesora psychologii) i rozwiedzionej z nim Barbary L., matki dziecka, na plan pierwszy wybijają się dwa wydarzenia.
Trzecia droga – piąta kolumna, czy złoty środek?
Między kapitalizmem a socjalizmem znalazło się wielu znanych polityków. Wiele ważnych państw przez lata budowało ten nowy system społeczno-gospodarczy. Nieco więcej informacji na ten temat podaje Wikipedia pod hasłem Trzecia droga. Za przedstawicieli tego nurtu w myśli politycznej uznaje się
Oświadczenie Taty Piotrusia
Szanowni Państwo, właśnie dotarło do nas oświadczenie Taty Piotrusia w sprawie ostatnich wydarzeń. Zamieszczamy je poniżej:
Zgodna rodzina – w kategorii żart ponury
Powiadomieni o zakłóceniu ciszy nocnej policjanci weszli do mieszkania Państwa dajmy na to M. i stwierdzili, że przy dźwiękach głośnej muzyki 5-miesięczne dziecko płacze, a matka (jak się okazało 1,5 promila alkoholu w organizmie) śpi.
O trudnej sztuce czytania ze zrozumieniem oraz o umiejętności dyskutowania
Znowu na temat sprawy z Gdańska. Chociaż właściwie bardziej o tym, co się dzieje wokół tej sprawy. Sprawę znaliśmy od kilku miesięcy. Zatroskani jednym wydarzeniem napisaliśmy do Taty Piotrusia list otwarty z prośbą, aby w swoich działaniach uwzględniał przede wszystkim … Czytaj dalej