Archiwum bloga
Ukradł coś czy jemu skradli coś…
Obiecałem napisać jeszcze o wrażeniach z posiedzenia w sądzie. Słowo się rzekło, więc do dzieła. Dzisiaj trochę o „prawniczce” będącej pełnomocnikiem _PM_. Znaczy nie o niej samej, ale o jej kwalifikacjach raczej… Nie jestem może wytrawnym bywalcem sądów, ale przez … Czytaj dalej
„Na początek, zabijmy wszystkich…
…prawników” – takiej odpowiedzi udzielił jeden z bohaterów szekspirowskiego “Króla Henryka VI” na pytanie, jak naprawić państwo. Jakkolwiek brzmi to kusząco i inspiruje do przemyśleń, nie namawiam do tego na poważnie. No bo przecież jak się kogoś zabije, to on
Równoważnia czy równia pochyła?
Innymi słowy: duch czy litera prawa? Jeszcze inaczej: strzelać korkiem szampana czy może lepiej od razu sobie w łeb? Dziś dywagacje na temat: każdy kij ma dwa końce. Często bronimy tezy, że prawo jest w naszym kraju niezłe, gorzej bywa … Czytaj dalej
Cienka linia najmniejszego oporu
Z różnych doświadczeń sądowych – wyłącznie rodzinnych i cywilnych, chwilowo nie mam zdania o prawie karnym – wyłania mi się dość spójny obraz wymiaru Sprawiedliwości. Ludzie tam pracujący – w różnym wieku, więc argument o ewentualnych reliktach PRLu odpada – … Czytaj dalej
Jak mówić, żeby cię słuchali… w sądzie?
Kiedy nie możemy się dogadać, idziemy do sądu, żeby rozstrzygnął, pomógł znaleźć rozwiązanie, rozsądził. Sąd musi poznać sytuację, zważyć argumenty obu stron, zbadać wiarygodność, rozważyć propozycje i zadecydować. Tak to wygląda na filmach. Amerykańskich filmach. A w naszym życiu? Pismo … Czytaj dalej
Dlaczego to musi tyle trwać?
Kto szybko daje, ten dwa razy daje. Jeżeli rozwód trwa latami, a sprawy uzupełniające nie kończą się nigdy, wszyscy cierpią. W pewnym momencie przestaje chodzić o wynik, ale o samą walkę. Kto kogo pokona. A sens? A dzieci? A odpryski? … Czytaj dalej
Mój największy życiowy błąd…
Pod jednym z wcześniejszych wpisów w komentarzu Margo napisała, że _PM_ to najprawdopodobniej największy błąd mojego życia. Nie mógłbym się zgodzić z takim stwierdzeniem. Małżeństwo z _PM_ miało swoje cienie, ale miało i blaski. Mam z niego trójkę wspaniałych i … Czytaj dalej
Dzieci duże, czy małe?
Sąd apelacyjny wydał ostateczny wyrok. W stosunku do wyroku sądu okręgowego wprowadził dwie zmiany – sprostował pomyłkę w sprawie kontaktów (pisałem już o tym wcześniej) oraz podwyższył o 40% alimenty (może warto zaznaczyć, że akurat od prawie roku byłem bezrobotny). … Czytaj dalej
Wyrok w imieniu Rzeczypospolitej, a wykonanie w czyim imieniu?
Sędzia ogłasza wyrok rozwodowy w imieniu Rzeczypospolitej. Ustala w nim wszystkie ważne aspekty rozstania. W zależności od tego, o co proszą byli małżonkowie, mogą to być alimenty, kontakty z dziećmi, podział majątku, sposób korzystania z mieszkania… Strony są zobowiązane przestrzegać … Czytaj dalej
Kodeks rodzinny jak kodeks drogowy?
Jaka jest dopuszczalna prędkość pojazdów w terenie zabudowanym? A jakie są prawa dziecka do kontaktów z ojcem? Kierowcy, który przekroczył dozwoloną prędkość o mniej niż 20 kilometrów policji nawet się nie opłaca łapać. Ojca, który nie został w wyroku sądowym … Czytaj dalej
Dla kogo jest wyrok?
Czym kieruje się sąd przy wydawaniu wyroku rozwodowego? Przy określaniu sposobu opieki nad dziećmi czy kontaktów dla jednego z rodziców? Przede wszystkim dobrem małoletnich dzieci. A do czego rodzice wykorzystują wyrok? Przed wyrokiem dzieci były u ojca w co drugi … Czytaj dalej
Co może obywatel w sądzie bez dobrego prawnika?
Wielu z nas rozwodzi się tylko raz w życiu. Zdecydowana większość rozwodów to “pierwszy raz”. Kiedy składałem pozew, byłem naiwny. Myślałem, że proponuję rozwiązania kompromisowe, więc pewnie jakoś się dogadamy, może trochę zmienimy szczegół, sąd zaklepie i koniec. Kiedy się … Czytaj dalej