Archiwum kategorii: alimenty
Wizyta duś-pasterska
Znajomy podejmował w zeszłym roku po kolędzie swojego proboszcza. Proboszcz, z racji funkcji administracyjnych w parafii, był mocno zainteresowany, jak stoją jego sprawy małżeńskie. Nie było dobrze. Akurat definitywnie rozpadało mu się małżeństwo i facet był w trakcie kroków rozwodowych. … Czytaj dalej
Nic dodać nic ująć – KOBIETA o naszym przesądzie
Wybaczcie ale ten wpis właściwie mówi wszystko o naszym przesądzie. Szkoda żeby przepadł. Mnie poruszył swoją szczerością i bezkompromisowością w pokazaniu tego, w co się tu gra. Wielka szkoda, że partykularny interes przeszkadza niektórym w nazwaniu spraw po imieniu i … Czytaj dalej
Lista
Ostatnio przeglądałem stare papiery, aby je co nieco przewietrzyć. Wpadł mi w rękę świstek, wyliczanka wielkich marzeń, jakie przygotowała sobie moja był żona do mediacji, zakończonych zresztą niepowodzeniem. Lista jak lista, wyliczanka, która nie miała żadnego zastosowania nawet wtedy
Nie-poradnik rozwodowy
Chciałbym przedstawić mały „nie-poradnik” dla kobiet znajdujących się na ścieżce rozwodowej. Jest on oparty na moich własnych doświadczeniach i jest zaczerpnięty wprost z życia. Odejście do innego – oczywiście, nie można nikomu zabronić kształtowania własnego życia tak, jak chce. Warto … Czytaj dalej
Zdrowie i życie…
Wróciłem od lekarza, nie miał dobrych dla mnie wieści. Usłyszałem to, co zwykle – proszę się nie denerwować, przeżył pan takie rzeczy, że organizm musiał zareagować. Żyć spokojnie i nie denerwować się proszę. Alienujące matki, mają jakieś dziwne przekonanie
Szeroki gest sądu albo wąż w kieszeni pracodawcy
Zakładamy, że sąd rodzinny zajął się dogłębnie twoja sytuacją materialną i na tej podstawie wydał wyrok ile to powinieneś zarabiać. Czyli jaką sumę alimentów jesteś w stanie udźwignąć. Czasem w porywie szczodrobliwości sąd pochyli się zbolały nad Twoją sytuacją finansową … Czytaj dalej
Temida w akcji czyli plucie na ślepo
No i stało się. Wysoki sąd stwierdził, że wg. niego celowym działaniem zmniejszasz swoje dochody po to aby obniżyć sumę płaconych przez Ciebie alimentów. Nie wnikajmy, w przesłanki jakimi się kierował. Miał takie kaprycho i basta. Uwagi w stylu gdyby … Czytaj dalej
Tato lotek albo szeroki gest sądu.
No i stało się, mamy kumulację w Totka. Jakaś zawrotna suma która do tego rośnie w tempie szalonym. Napędzana ulotnymi marzeniami ludzi o łucie szczęścia. Ja też już miałem się oddać rozmyślaniom na temat – a co bym zrobił gdybym … Czytaj dalej
Nocne pań rozmowy albo arytmetyka oczekiwań
Obiecałem poszturchać demony… i czas się wywiązać. Kumpela przypadkiem wylądowała na wakacjach razem z dwiema rozwiedzionymi paniami. Okoliczności zmusiły ją do współpracy w dziedzinie opieki nad dziećmi. A kapryśna aura spowodowała, że panie czasami wolały pozostać wieczorem w domku, aby … Czytaj dalej
Zarobki czyli tajne przez poufne.
Nie wiem jak u Was, moi drodzy, ale w mojej firmie wysokość zarobków jest ściśle przestrzeganą tajemnicą. Paseczki z wypłatą otrzymuje się zaklejone i tylko ściśle określona grupa osób wie kto i ile tak naprawdę zarabia. Ocena kwalifikacji oraz tego … Czytaj dalej
W kwestii kamery, albo wszystkie dzieci są nasze
Miasto wojewódzkie na południu RP. Trwa rozprawa o podwyższenie alimentów zobowiązanego. Na Sali obecna jest była żona i jej mamusia które właśnie udowadniały jak to jest im źle i biednie bo dostają od byłego jelenia (oczywiście dla dzieci) tylko najniższą … Czytaj dalej
Nawet mafia tak nie postępuje
Chciałbym poinstruować Panie, które właśnie tworzą plany co do dalszego życia poza związkiem ze swoim chłopem. Mam jedną dobrą radę – chłopa nie można dobić, o chłopa po rozwodzie należy dbać. Wzorem dla Pań powinna być
Rodzic w kwadratowym kole… czyli walka ustawy z alienacją
Za sprawą historii z Gdańska odżywa dyskusja nt. oddzielenia rodzica od dziecka. Pozwolę tu sobie na taką gorzką refleksję. Kolejny raz mam wrażenie, że dopóki brak kontaktów z dzieckiem dotyczy mężczyzny jest jakoś w opinii mediów i sporej części społeczeństwa … Czytaj dalej
Czy ja na pewno nie zwariowałam?
Dawno mnie nie było, z przyczyn osobistych. Niemniej zaglądam i czytam sobie, i dzisiaj dotarłam do kilku wpisów. I tak czytam i czytam i oczom nie wierzę…
Interesujące asymetrie podatkowo-sądowe
Pośród swoich ciekawych doświadczeń sądowych spotkała mnie jedna rzecz, na którą początkowo nie zwróciłem uwagi, a która po jakimś czasie zaczęła mnie zastanawiać coraz bardziej. I trochę jak ten Kubuś Puchatek wobec pustej beczułki po miodzie stanąłem bezradny – im … Czytaj dalej