Archiwa tagu: dzieci
Od teorii do praktyki, czyli ruszmy z posad bryłę… prawa
Z gąszczu wątków poruszanych na blogu chciałbym dziś wyłuskać najważniejsze. Bo w ramach szerokich dyskusji, coraz bardziej nie na temat, powoli trudno zrozumieć, o co nam w ogóle chodzi. Jak w tłumaczeniu piosenki: „Coraz trudniej dostrzec światełko w tunelu, Spod … Czytaj dalej
Partnerzy i ich dzieci
Żal po stracie już przeżyty, żałoba po małżeństwie odbyta, wiedza o własnych błędach, błędach partnera i wspólnych wydaje się być uświadomioną. Czas układać nowy etap życia. Trzeba kończyć z prowizorycznymi rozwiązaniami, siedzeniem na kartonach i walizkach, byciu wiecznym gościem rodziców, … Czytaj dalej
Po co to wszystko
Po ostatnich komentarzach Yerza (pozdrowienia) wpadłem w zły nastrój i pomyślałem, aby nie publikować tego postu, który już miałem ułożony w głowie. Ale może właśnie w takich chwilach odrobina światełka i radości przyda się nawet bardziej? Bywa, że zacietrzewiamy się … Czytaj dalej
Z pamiętnika kuratora rodzinnego
Dziś wspomnienie kuratora rodzinnego z dużego miasta. “Około dwóch lat temu dostałem nową rodzinę do sprawowania kurateli, powód – nie realizowanie obowiązku szkolnego przez dziecko. Po przestudiowaniu akt sprawy i rozmowie z przełożonym będącym w sprawie od początku umawiam się … Czytaj dalej
Wychowanie na niby
Dość ciekawie ilustrują ideę równego traktowania rodziców tzw. kontakty, podlegające – niczym bieg rzek w Chinach – regulacji. Sprawujący władzę “główny opiekun” zgadza się (z oporami, co pokazuje praktyka) tę władzę zawiesić na czas określony, zezwalając lub będąc zmuszonym zezwolić … Czytaj dalej
Szkoła, żarcie, szmatki i inne wydatki
W kilku wpisach o alimentach była mowa o sporach sądowych i radzie adwokatów dotyczącej zbierania kwitków za wydatki na dzieci. Cel jest co najmniej dwojaki: – główny opiekun ma udowodnić, jakie to wszystko kosztowne i że nie daje rady (to … Czytaj dalej
Wszyscy upadniemy
PiJS bardzo lubi zespół Ultravox. Młodsi Czytelnicy mogą sobie poszperać w internecie, może się nawet nieco zdziwią, że część współczesnych hitów ma 25-30 lat, czyli całą wieczność. Jeden utwór upodobał sobie Syn szczególnie. Jak to dziecko – “Tatusiu, puść jeszcze … Czytaj dalej
Zła kobieta pilnie poszukiwana!
Duński laureat Nobla w dziedzinie fizyki, Niels Bohr, miał na drzwiach domu podkowę. Zagadnięty o nią przez dziennikarza odparł, że to na szczęście. “Jak to? Pan, jeden z najwybitniejszych racjonalistów swojej epoki, wierzy w takie zabobony?” “Skądże!” – odparł noblista. … Czytaj dalej
Jajo czy kura?
Dyskusja po kontrowersyjnym wpisie “Mars czy Bounty” rozwinęła się w wielu kierunkach. Andrzej wyróżnił najważniejszy. Dziękuję. Moją uwagę przykuło troszkę co innego, delikatny wątek poboczny. Nazywanie go delikatnym jest ukłonem w stronę kobiecości szczególnej uczestniczki. Wiecie, której? Tej, która … Czytaj dalej
W co wierzę, a w co nie
Wczorajszy wstęp już Szanownego Czytelnika wprowadził, więc dzisiejszy wpis będzie pewnie pozbawiony elementu niespodzianki. A może jednak nie? Oto zasady, w które wierzę, które są moim kompasem i które w codziennym kontakcie przekazuję Synowi: dokładaj wszelkich starań, aby zmienić choćby … Czytaj dalej
Święty Graal wychowania
Dzisiejszy wpis właściwie mógł nie powstać. I ostrzegam czytelników o słabych nerwach – będzie mocno osobisty i subiektywny. Zainspirowała mnie dyskusja dwóch matek o odmiennych podejściach do życia. Mniejsza o przyczyny tych różnic. Miał to być komentarz do wypowiedzi jednej z pań. … Czytaj dalej
Iść, ciągle iść, w stronę… Ojca
W arcyciekawej książce Steve’a Biddulpha “Męskość”, którą szczerze polecam, autor – australijski psycholog i terapeuta – opisał we wstępie dość znamienne zjawisko. Gdy dawał wykłady o ojcostwie i wychowaniu na całym świecie, wszędzie zadawał słuchaczom to samo pytanie: “Jak układają … Czytaj dalej
Równoważnia czy równia pochyła?
Innymi słowy: duch czy litera prawa? Jeszcze inaczej: strzelać korkiem szampana czy może lepiej od razu sobie w łeb? Dziś dywagacje na temat: każdy kij ma dwa końce. Często bronimy tezy, że prawo jest w naszym kraju niezłe, gorzej bywa … Czytaj dalej
Taki Syn…
Jako ojciec nie mogę oprzeć się pokusie, żeby przedstawić Drogim Czytelnikom i Czytelniczkom naszego Syna. Z góry proszę o wybaczenie, bo dzisiejszy wpis będzie dłuższy niż zwykle. I – być może – jeszcze bardziej subiektywny. Zaryzykuję. Jak najkrócej opisać PiJS? … Czytaj dalej
Kobieta zmienną jest…
Kiedy się rozstawaliśmy, _PM_ zachęcała, żebym odwiedzał dzieci u niej. Ale kiedy chciałem je odwiedzić, okazywało się, że nie mogę. Zawsze była jakaś przeszkoda. Jak dziecko dzwoniło, że potrzebuje pomocy w lekcjach, to nie mogłem przyjechać, chociaż chciałem, bo nie … Czytaj dalej