Archiwum autora: Mateusz
Dzisiejszy człowiek to wczorajsze dziecko…
Ronald Russell, brytyjski polityk i dziennikarz, zauważył zależność między tym, jak traktujemy dziecko a tym, jaki człowiek z niego wyrasta. Internet nie zna wielu jego złotych myśli. Ale ten cytat zapewni mu niewątpliwie miejsce w historii. Przynajmniej w historii filozofii … Czytaj dalej
Janczarzy czy dziecięca armia?
Zwyczaj tworzenia elitarnych oddziałów osobistej ochrony obcego pochodzenia i religii był powszechny wśród muzułmanów – przykładem są egipscy mamelucy, gdzie zwyczaj porywania dzieci był powszechny szczególnie wśród ghazich. Prawdopodobnie już w XIII wieku w ten sposób tworzono także oddziały w Turcji. … Czytaj dalej
Zapomnijcie o prawdzie…
Już prawie półtora roku temu napisałem Co może obywatel w sądzie bez dobrego prawnika? Od tej pory mam sporo nowych doświadczeń i przemyśleń. Spotkałem porządnych i doświadczonych prawników. Spotkałem prawników, którzy są gotowi się zaangażować w trudne sprawy i dają … Czytaj dalej
Najwyższe prawo to najwyższa niesprawiedliwość
Z łacińskiego – Summum Ius Summa Iniuria. I to właśnie jest nazwa bloga, który powstał 5 dni przed no co ty Tato. Niedawno przekroczył 150 tysięcy odsłon. Z tej okazji opublikowano na nim wpis Okolicznościowo i nie na temat. Po pierwsze – serdeczne … Czytaj dalej
Rozeznanie w potrzebach dziecka
Byliśmy ostatnio na pokazie wspaniałego urządzenia kuchennego. Ma wszystkie inne urządzenia pod sobą. W ciągu godziny, może półtorej, w jednym naczyniu pani prowadząca prezentację zrobiła mąkę z ziarna, wyrobiła ciasto na bułeczki, zrobiła masło i maślankę ze śmietany, sok owocowo-warzywny, … Czytaj dalej
Dlaczego czasem trzeba coś ukrywać?
Jakiś czas temu napisałem wpis Nie interesuj się szpiegostwem, w którym deklarowałem pełną otwartość. I zalecałem ją zamiast ukrywania się, patrzenia cały czas za siebie, ważenia każdego słowa. Zakończyłem stwierdzeniem: Może lepiej nie mieć nic do ukrycia, niż się zabezpieczać? … Czytaj dalej
Prawo mnie nie interesuje!
Józek w swoim komentarzu pod moim ostatnim wpisem sformułował niezwykle trafną choć rozbudowaną analizę systemu sprawiedliwości rodzinnej. Można by ją w skrócie streścić w następujący sposób: większość studentów prawa to ci, którzy nie umieli się nauczyć matematyki, fizyki i chemii … Czytaj dalej
A mury runą, runą, runą…
Ten dzień nie zaczął się dobrze… Nie jestem przesądny, więc nie szukam uzasadnień. Ale jednak, jak widać, bywają dni lepsze i gorsze. Najpierw wizyta kontrolna u lekarza. Kolejny miesiąc zwolnienia… Potem pędem do sądu na ogłoszenie wyroku tak, żeby jeszcze … Czytaj dalej
Rodzic drugiej kategorii
3 marca zapowiadaliśmy panel dyskusyjny pod tytułem Rodzic drugiej kategorii? – prawa ojca organizowany przez Grupę Lokalną Europejskiego Stowarzyszenia Studentów Prawa (ELSA Warszawa) na UKSW. Panel odbył się 13 marca. Ale 12 marca miałem przykre wydarzenie i w efekcie na … Czytaj dalej
Być twardym, czy przeżyć?
Bądź mężczyzną! Nie załamuj się! Nie poddawaj się! Bądź twardy! Co, Ty nie dasz rady? A cóż to dla Ciebie? W ten sposób jesteśmy nakręcani w trudnych sytuacjach. Najczęściej przez nasz głos wewnętrzny. Czasem przez rodzinę. Przez kolegów, przyjaciół, współprzeżywających… … Czytaj dalej
Po pierwsze, nie oddawaj pola na starcie
Pytają mnie często znajomi, jak się zachować w takiej, czy innej sytuacji. W sądzie, w RODK, w rozmowie z kuratorem… Składać pozew, czy nie składać? Godzić się na badanie w RODK, czy się nie godzić? Wzywać kuratora na świadka, czy … Czytaj dalej
Mission Impossible?
Są takie chwile w życiu żółwia, że musi komuś dać w mordę – powiedział swego czasu żółw stojący nad powalonym słoniem na rysunku Andrzeja Mleczki. Są takie chwile w życiu mężczyzny, że powinien chwilę pomyśleć. Są takie chwile w życiu … Czytaj dalej
Prawda historyczna i konieczność dialektyczna
Mówi się, że nieważne jak grają, ważne, jak liczą punkty. Mówi się, że nieważne kto gra, ważne kto ustala zasady. Mówi się… a jak to wygląda w życiu? Wszyscy, nie tylko kibice piłkarscy, znają aferę w polskiej piłce. Kilkaset osób … Czytaj dalej
Lwy, sępy, hieny…
Dla tych szczególnie dociekliwych i propagujących naukowe podejście czytelników z góry zaznaczam, że odwołuję się w tym wpisie raczej do zwyczajowego wizerunku omawianych gatunków zwierząt niż do ich naukowej i rzetelnej charakterystyki. Ponieważ jednak nie oceniam ani nie krytykuję zwierząt, … Czytaj dalej
Jak się to wszystko zaczyna?
Kiedy kształtuje się nasz stosunek do świata? Kiedy powstaje nasze nastawienie do świata? Kiedy się uczymy komunikować? Czy doświadczenia w najwcześniejszych latach a nawet miesiącach mogą decydować o przyszłym życiu?