Zakładając no co ty Tato miałem taką myśl, żeby tu używać słów, a nie gadać. Żeby pisać uczciwie, odpowiedzialnie, z szacunkiem dla czytelnika, rozmówcy, czy nawet adwersarza. Nie do mnie należy obiektywna ocena, jak wychodzi, ale jestem zadowolony. Zaczynamy się spierać, dyskutować, nawet ostro, ale jednak bez inwektyw, bez niepotrzebnie rozdmuchanych emocji, bez agresji. To szczególnie ważne, bo jeżeli się mówi, że papier jest cierpliwy i przyjmie wszystko, to internet ma jeszcze mniej ograniczeń.
Ale odpowiedzialność za słowa nie jest w dzisiejszych czasach czymś powszechnym, wartością nadrzędną, normą społeczną. „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze!, a byłaby wam posłuszna.” Czytaj dalej
loading...