Archiwum kategorii: być ojcem
Gdzie dwóch się bije…
Chciałoby się przypomnieć stare przysłowie, które w wersji zmodyfikowanej niedawno przytaczałem we wpisie Lustereczko, powiedz przecie…:
Dyskusja o liście i o sprawie Piotrusia
Szanowni Państwo, Ponieważ widać, że sprawa Piotrusia z Gdańska jest kontrowersyjna i potrzebna jest dyskusja, a list otwarty nie jest dobrym miejscem do dyskusji, bo tam zbieramy podpisy poparcia, zakładamy oddzielne miejsce do prowadzenia rozmowy. Tutaj możemy się spierać, … Czytaj dalej
List otwarty do Taty Piotrusia
Szanowny Panie,
Każde dziecko ma prawo do stałej obecności ojca w swoim życiu i do jego opieki. Każdy ojciec ma prawo do wychowania swojego dziecka i do opiekowania się nim.
W sytuacji gdy po rozstaniu rodziców dziecko pozostaje na stałe pod opieką matki, więź ojca i dziecka jest wystawiona na wieloletnią ciężką próbę. Wtedy powinna ta więź podlegać szczególnej ochronie ze strony prawa i sądów rodzinnych. W Polsce więź dziecka z ojcem w razie rozstania rodziców jest planowo niszczona przez obowiązujące od czasów stalinowskich prawo rodzinne, zaostrzone w czerwcu 2009 r. Zdajemy sobie sprawę, że to niesprawiedliwe prawo dotknęło także Pana i pańskiego Syna – 5-letniego Piotrusia. Czytaj dalej
Kij w szprychy…
To, co wydarzyło się we wtorek w Gdańsku bulwersuje wielu z nas. Oczywiście, nie znamy dokumentacji sprawy, nie znamy uwarunkowań, znamy jedynie emocjonalne doniesienia medialne. Ale wiemy na pewno, że nie można w ten sposób traktować dziecka. W walce między … Czytaj dalej
Litera, duch, rozum…
Od kilku dni analizujemy to, co się wydarzyło w Gdańsku. Jak to często bywa w takich sytuacjach rozpalone emocje przesłaniają istotę sprawy, a wielu „rzeczników” różnych spraw czy idei chce przy okazji załatwić coś dla siebie.
no co ty Tato w sprawie Piotrusia
Żeby być tatą nie wystarczy spłodzić dziecko. Trzeba jeszcze umieć wziąć za nie odpowiedzialność. W dzisiejszej cywilizacji coraz częściej mówimy o tym, co się nam należy, a zapominamy o tym, co my powinniśmy dać. Wielu aktywistom „ruchu ojcowskiego” prawa ojca … Czytaj dalej
Ojcowie (jednak) dołem…
… czyli dlaczego lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć. Pod ostatnim wpisem Mateusza Józek mądrze napisał: “Bezwzględne metody nie znajdują akceptacji społecznej. W przypadku gdy takie stosuje matka, przemilcza się to w imię dobra dziecka. W przypadku gdy stosuje … Czytaj dalej
Rozum dołem?
Sprawa, o której pisałem wczoraj (Ojcowie górą?) rozkręca się. Nie została zamknięta w jednym dniu medialnej sensacji. Rozkręcają się dyskusje na portalu TOK FM pod cytowanym wczoraj tekstem. Emocje sięgają zenitu, a rozum śpi. Dla ojców alienowanych nie mogło się … Czytaj dalej
Epoka kamienia łupanego – upiory z zamierzchłej przeszłości
Mniej więcej wszyscy, którzy zetknęli się z polskim systemem prawnym wiedzą, że o naszym kraju można powiedzieć wiele, poza jednym, że jesteśmy państwem prawa. Do tego, że obywatele mają do niego stosunek powiedzmy łagodnie ambiwalentny mniej więcej już się przyzwyczailiśmy, … Czytaj dalej
Czy ja na pewno nie zwariowałam?
Dawno mnie nie było, z przyczyn osobistych. Niemniej zaglądam i czytam sobie, i dzisiaj dotarłam do kilku wpisów. I tak czytam i czytam i oczom nie wierzę…
Ojcowie górą?
No i znowu wracamy do starych dylematów. Ojciec wygrał w sądzie. Odebrał matce dziecko. Złożył wniosek o skierowanie dziecka do rodziny zastępczej, ale później zmienił go na zabranie dziecka od matki do siebie. Matka dowiedziała się od kuratorów, że nie … Czytaj dalej
Wiele hałasu o nic
Ile kobiet startuje na kierownicze czy dyrektorskie stanowiska i odpada ze względu na płeć? Ile par homoseksualnych jest gotowych zawrzeć związek partnerski albo adoptować dzieci i tylko czeka na regulacje prawne?
Lustereczko, powiedz przecie…
Im więcej myślę sobie o empatii, tym bardziej przypominają mi się dwa przysłowia, które od dzieciństwa błąkają się po mojej głowie, plączą się, mieszają, a brzmią
Kocham Was, moi rodzice!
_KS_ nauczył się nowego pojęcia. A dzięki temu my zaczynamy jeszcze bardziej rozumieć, że dziecko potrzebuje dwojga rodziców. _KS_ mówi: Gdzie jesteście, moi rodzice?
Ja55, dziękuję serdecznie
Pod moim wpisem Synu, przepraszam! sprzed mniej więcej tygodnia Ja55 napisała wczoraj komentarz. Nikt na niego nie odpowiedział, ale wiele osób kliknęło pod nim kciuk w górę. A dla mnie to