Archiwum autora: Mateusz
Najwyższą formą zaufania jest kontrola
Ta stara maksyma Iosifa Wissarionowicza Dżugaszwiliego powszechnie nazywanego Stalinem znajduje potwierdzenie w wielu codziennych sytuacjach. W rzeczywistości kontrola jest zaprzeczeniem zaufania. Jakże często jednak zastępuje ona zaufanie w relacjach, gdzie podstawą powinno być zaufanie? Kontrola może też wynaturzyć relacje między … Czytaj dalej
Do Garden Party, jej koleżanek i wszystkich naszych czytelników oraz komentatorów
Blog no co ty Tato powstał z potrzeby chwili. Ale szybko okazało się, że ta potrzeba niekoniecznie jest chwilowa. Że są ludzie, którzy chcą to czytać, że są ludzie, którzy chcą tu pisać. I że są ludzie, którzy uważają, że … Czytaj dalej
Jak ugotować żabę?
Każdy wie, że żaba wrzucona do wrzątku wyskoczy natychmiast. Ale żaba włożona do zimnej wody i podgrzewana nie zauważy, że się ugotowała… Jak to się dzieje, że tyle kobiet i mężczyzn daje się ugotować? Bo jak inaczej nazwać sytuację, gdzie … Czytaj dalej
Inni mają lepiej…
Pewien wybitny znawca natury ludzkiej doszedł kiedyś do wniosku, że zdrowie psychiczne społeczeństwa wymaga, aby wszyscy obywatele zarabiali co najmniej dwie średnie krajowe… Nikt nie chce być średniakiem. A być poniżej średniej? To już ciężka trauma. Ta koncepcja, oczywiście całkowicie … Czytaj dalej
Zdobywamy salony!
Każdy może przeczytać mój tekst od autora. Wisi od samego początku na belce tuż obok napisu Strona główna. Od początku, czyli od 10 listopada 2010 roku. Mówi między innymi o tym, dlaczego postanowiłem pisać ten blog. Byłem zdesperowany i zdeterminowany… … Czytaj dalej
Inni mają gorzej…
Zawsze miałem ten problem. Szedłem do organizacji obrony praw ojca, ale nie miałem sumienia zatrudniać ich do mojej sprawy. Bo ludzie, którzy tam przychodzili, mieli znacznie gorzej. Widywali dzieci kilka godzin w miesiącu, mieli alimenty znacznie przekraczające ich zarobki, byli … Czytaj dalej
Czy jest tu jakaś prawidłowość? Jakiś system?
Za chwilę zacznie u nas pisać Józek. Ojciec po rozwodzie. Ojciec, który chce być ze swoimi dziećmi. Ale i człowiek, który wiele spraw przemyślał. Który ma swoją interpretację systemu. Będziemy o niej zapewne dyskutować i spierać się. Zarys tej koncepcji … Czytaj dalej
Sądofon – telefon dla tych, którzy nie umieją rozmawiać…
W zasadzie nie powinienem o tym pisać. Bo to sprawa, która dopiero się rozwija. Nie powinienem zdradzać swoich planów. Nie powinienem obnażać swojej strategii… Ale tak trudno się powstrzymać Powstrzymać od śmiechu. Otóż okazuje się, że wynalazki, które zyskiwały popularność … Czytaj dalej
Jestem, pamiętam, czuwam…
Chciałbym dzisiaj nawiązać do mojego wczorajszego wpisu. Jak napisałem, nie wiem, jaki jest powód, dla którego PS zerwał ze mną i z moją rodziną wszelkie kontakty. Miał wtedy 16 lat z kawałkiem, więc nie on za to odpowiadał… W komentarzach … Czytaj dalej
Bo zupa była za słona
Mam syna. Najstarszego syna. _PS_… To nie tylko mój pierworodny, ale i najstarszy z 12 wnuków moich rodziców. Niewątpliwie primus inter pares… Zdarza się, że dziecko na szczególnej pozycji zyskuje szczególne względy. Niekoniecznie zasłużone – zazwyczaj na wyrost. Szczególnie po … Czytaj dalej
Pierwsze koty za płoty
albo
Ja nie chciałem startować w tych zawodach
Czy kolejny wybór jest zawsze lepszy niż poprzedni? Czy drugi mąż powinien zastąpić pierwszego? Czy nowy mąż powinien zastąpić dzieciom ojca? Czy lepsze musi być wrogiem dobrego? Czy w ogóle musimy porównywać, wartościować, oceniać? Krótko po kupieniu z _PM_ domu … Czytaj dalej
Rzetelność a buchalteria sądowa
_PM_ przedstawiła kiedyś w sądzie kilkanaście kartek A4, na których skserowane były różne paragony, rachunki, kwity. Miały one podobno wykazać, jakie są koszty utrzymania dzieci. Jednak… nie znalazło się tam żadne omówienie, podsumowanie czy nawet zsumowanie. Musiałem analizować sam. Jakież … Czytaj dalej
Jesteś lekiem na całe zło
Życie nie jest łatwe. Zwłaszcza życie człowieka, który jest wpisany do Krajowego Rejestru Dłużników, ma zajęte wynagrodzenie i konta bankowe, kilka spraw w sądach i nie widział swojego pierworodnego syna od ponad roku. Życie nie jest bajką. Ale… czy naprawdę? … Czytaj dalej
Kodeks rodzinny i opiekuńczy, bez komentarza
[…] Art. 92. Dziecko pozostaje aż do pełnoletności pod władzą rodzicielską. Art. 93. § 1. Władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom. […] Art. 95. § 1.Władza rodzicielska obejmuje w szczególności obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem … Czytaj dalej
Ludzkie szachy chińskie
Niedługo po orzeczeniu ostatecznym rozwodu znalazłem w internecie ogłoszenie. Poszukiwano chętnych do wystąpienia w partii ludzkich szachów chińskich, która miała być rozegrana w sierpniu 2009 na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Wszyscy mieli być odpowiednio ubrani, a na koniec dostać pamiątkowe … Czytaj dalej