Archiwa tagu: alimenty
Rozeznanie w potrzebach dziecka
Byliśmy ostatnio na pokazie wspaniałego urządzenia kuchennego. Ma wszystkie inne urządzenia pod sobą. W ciągu godziny, może półtorej, w jednym naczyniu pani prowadząca prezentację zrobiła mąkę z ziarna, wyrobiła ciasto na bułeczki, zrobiła masło i maślankę ze śmietany, sok owocowo-warzywny, … Czytaj dalej
Winien i ma… przechlapane!
Podczas rozstań ważnym i powracającym tematem jest wina. Nie wiem, po co to komu, ale dla części osób z zaburzonym poczuciem wartości jest to ważne. Dostać papier, że to ten drugi/ ta druga są winni. Wg mnie skończoną naiwnością jest … Czytaj dalej
Interesujące asymetrie podatkowo-sądowe
Pośród swoich ciekawych doświadczeń sądowych spotkała mnie jedna rzecz, na którą początkowo nie zwróciłem uwagi, a która po jakimś czasie zaczęła mnie zastanawiać coraz bardziej. I trochę jak ten Kubuś Puchatek wobec pustej beczułki po miodzie stanąłem bezradny – im … Czytaj dalej
Skuteczna mama bez taty – wersja taka sobie
Aby zostać samotną matką bez udziału ojca, nie trzeba robić nic wielkiego. Wystarczy zapisać się do systemu, a dalej płynie się z prądem. Może to wyglądać tak – udręczona kobieta postanawia pozbyć się pasożyta. Powód: bez znaczenia. Załóżmy, że się … Czytaj dalej
Pozytywnie o alimentach
Dla ojców biorących udział w życiu swoich dzieci alimenty są często czymś niezrozumiałym, wysoce niesprawiedliwym i dziwnym. Nieco inaczej patrzymy na nie w przypadku rodziców zaniedbujących, nie wykazujących zainteresowania. Wtedy niech chociaż tymi pieniędzmi przysłużą się dziecku. Natomiast niezależnie od … Czytaj dalej
Bajka o królu i lustrze
Nie tak znów dawno temu w niezbyt odległej krainie żył sobie mądry i sprawiedliwy król. Jego ulubionym meblem w pałacu było wielkie lustro umieszczone w sali tronowej. Nowego majordomusa zdziwiło, że zwierciadło stoi odwrócone do ściany i nikt się w … Czytaj dalej
Czy można zmierzyć determinację?
Człowiek, chcąc nie chcąc, dokonuje czasem porównań. Mnie do porównań czasem wręcz zmuszają okoliczności. Wielekroć spotykałem się z zarzutem, że moje “kontakty” (znów to przyprawiające o dreszcze słowo) z PiJS to pasmo przyjemności, tymczasem los samotnej matki to niemal katorżnicza harówka, … Czytaj dalej
Pomnik Ojca-Polaka rozwodnika
Jako że Matka-Polka ma swój pomnik, przyszło mi do głowy, że ojcu Polakowi też mógłby takowy zostać postawiony. Nie wiem, jak miałby wyglądać i jakie cechy powinien podkreślać, niech się już tym martwią przystępujący do konkursu artyści. Natomiast gdyby jakaś … Czytaj dalej
Notka w Rzepie – alimenty a rzetelność dziennikarska
Ostatnio przy okazji Akcji 207 informujemy Państwa o kontaktach z mediami. Nie zawsze jest różowo, niekiedy nasze potrzeby się nie spotykają, ale rozmowy zwykle przebiegają w atmosferze szacunku, są próbami zrozumienia, niekiedy nawet następuje rewizja poglądów. Niestety – poza dziennikarstwem … Czytaj dalej
Komornik na alimentach
W cyklu moich opowieści około rozwodowych nie może zabraknąć opisu i takiego epizodu. Nie jest on niestety rzadkością w rzeczywistości rozpadu związku, szczególnie gdy pozostają dzieci. Wciąż wiele zobowiązanych osób mając głębokie choć błędne przekonanie, że alimenty to danina na … Czytaj dalej
Moje zaległości alimentacyjne
Jakiś czas nie zamieszczałem nowych wpisów. Przepraszam tęskniących, życie w realu ma swoje wymagania. Nagromadziło się trochę zaległości, jak się okazało – alimentacyjnych. Za tym prowokacyjnym tytułem kryją się na szczęście jedynie zaległości wirtualne. Chodzi o obiecane niegdyś rozwinięcie wątków … Czytaj dalej
Czy widać różnice… ciąg dalszy
“Atoli człowiek powinien mówić prawdę taką, jaka jest mu wiadoma, bez względu na fakt, czy głowę mu okrywa czapka z dzwoneczkami, czy szerokoskrzydły pastorski kapelusz, a takie przedsięwzięcie stwarza konieczność niepomijania wielu spraw przykrych” William Makepeace Thackeray
Masz [głowę] i [męski organ], to kombinuj!
Tyle, w nieco innych słowach wypowiedziane, zapamiętałem z wojskowego szkolenia dla lekarzy. No, może jeszcze nauczyłem się, jak sprawiedliwie podzielić robotę: “Kto pali, ma przerwę. Kto nie pali, robi dalej!” Zaiste cenne doświadczenie, podnoszące obronność kraju. Ale nie o tym … Czytaj dalej
Ile kosztuje odchowanie dziecka
Pisząc wczorajszy wpis jednym okiem oglądałem TVN24. Był materiał na temat polityki prorodzinnej, a właściwie jej braku, za kolejnych rządów w III RP. W pewnym momencie podano informację – podał ją jakiś specjalista, nie polityk – że wychowanie dziecka od … Czytaj dalej
Od teorii do praktyki – część 2
Obiecany dalszy ciąg przemyśleń z wczoraj. Zaznaczam (baaardzo optymistycznie), że punkty 2/ i 3/ być może będą zbędne, ale też trzeba je uregulować, gdy 1/ będzie niemożliwy bądź trudny w realizacji. 2/ tzw. kontakty I dziś jest tak, że kodeks uznaje i … Czytaj dalej