Archiwum kategorii: ogólne
Co to jest wykluczenie?
Nie tak dawno, kiedy pewien polityk został ministrem do spraw osób wykluczonych, zacząłem się zastanawiać, co właściwie oznacza to słowo. Pamiętam, jak mój kolega został wykluczony z obozu letniego. Znane są przypadki wykluczenia z partii politycznych czy innych organizacji. Ale … Czytaj dalej
no co ty Tato jest stowarzyszeniem
Szanowni Państwo, W ewidencji stowarzyszeń zwykłych Powiatu Pruszkowskiego pod numerem 78 zostało wpisane Stowarzyszenie no co ty Tato. Do tej pory byliśmy wyłącznie blogiem. Teraz zaczynamy istnieć w wymiarze realnym. Stowarzyszenie zostało założone przez naszych trzech pierwszych autorów – Mateusza, … Czytaj dalej
Fundacja-informacja
Informuję, że z dniem 1 grudnia w Łodzi zostanie uruchomione biuro fundacji obrony Praw Dziecka KAMAKA wspierające opiekę naprzemienną w Polsce oraz zmiany w prawie rodzinnym w tym m.in. w ustawie Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy.
Jak powinny działać RODKi według Ministra Sprawiedliwości
Minęły urodziny, ale nie było prezentów… No to dla wszystkich naszych czytelników w załączeniu dokument, którego nie można nigdzie znaleźć w internecie. Przynajmniej nie można było, kiedy próbowaliśmy do niego dotrzeć. W formie pełnej i obowiązującej. Otrzymaliśmy go z Ministerstwa … Czytaj dalej
Więź dla opornych część 2 – pępowinowy nurek
Fasolka rośnie razem z otaczającym ją brzuszkiem. To już nie fasolka ale właściwie taki mały człowieczek. Mały nurek zawieszony w ciepłym, bezpiecznym środowisku na życiodajnej nitce pępowiny. Bardzo wiele kobiet wspomina, że dopiero interakcja malucha w ich brzuchu stanowiła prawdziwy … Czytaj dalej
no co ty Tato ma już roczek!
Zaczęło się 365 dni temu. To był blog jednego autora. Blog ojca bezbronnego wobec systemu. Nie zaczynało się obiecująco. Każda odsłona to było wydarzenie. Pierwszy komentarz? Pojawił się po 6 chyba dniach. Znajoma autora zachęciła swoją Mamę, żeby napisała, co … Czytaj dalej
Poproszę o czas!
Mały jubileusz postanowiłem poświęcić zjawisku, które jest wyjątkowe. Czasowi. Wynika to poniekąd z chęci wytłumaczenia się, dlaczego mnie tutaj tak długo nie było. Otóż CZAS jest tym zasobem, którego niewątpliwie mamy ograniczoną ilość. Ponadto raz stracony nigdy nie wraca. Źle ulokowane … Czytaj dalej
Nowy tata
Do napisania poniższego tekstu przywiodła mnie pewna refleksja. W wielu przypadkach nasza sytuacja jest dość standardowa. Dziecko znika z naszego życia poprzez działania matki, następnie dochodzi do separacji nas od dziecka w konsekwencji zerwania więzi nas łączących. Życie jednak nie … Czytaj dalej
Fool contact, czyli robienie “tata-wariata”
Ponoć dyskryminacja mężczyzn nie istnieje. A jeśli nawet, nie ma w niej niczego złego. Mieliśmy liczne dyskusje na ten temat, generalnie granica różnic poglądów w tym zakresie pokrywała się z różnicą płci – chwalebnymi wyjątkami w tym zakresie okazali się … Czytaj dalej
Jak mówić na temat?
O tym, że kultura dyskusji wymaga, aby odnosić się ad rem a nie ad personam wiedziałem od dawna. Otrzymałem tę wiedzę na tyle wcześnie, że świadectwo starszych zastąpiło podbudowę teoretyczną. Jednak kiedy coraz częściej jestem atakowany nie za to, co … Czytaj dalej
Złe prawo czy złe orzecznictwo?
Słyszymy dość często, zwykle od osób broniących status quo, że samo prawo jest dobre, tylko orzekanie w jego ramach bywa błędne. Nie zgadzam się z tą opinią. Sama idea stojąca za tym stwierdzeniem już jest dziwna. Wszak orzekania dokonuje się
Dziecko to nie trofeum
Atak przyszedł z niespodziewanej strony. Zaczęło się od rozrachunkowego płciowo wpisu Jerzego. W odpowiedzi na jawnie antyfeministyczne i coraz głupsze komentarze włączyła się mądra koleżanka, niestety ze znaną od lat melodią: – kobiety są/były uciskane; więc teraz podczas rozwodów dostają … Czytaj dalej
Ostateczne rozwiązanie kwestii… rodzinnej
Prawo rodzinne zaczyna uwierać nasze państwo. Coraz częściej dokonuje się w nim zmian. Musimy dostosowywać się do rozwiązań międzynarodowych. W mediach coraz głośniej o jaskrawych przypadkach łamania praw dzieci i rodziców (głównie ojców). Podnoszą łeb środowiska domagające się nowoczesnych rozwiązań … Czytaj dalej
System bezwładny, obywatel bezradny?
Ostatnio dużo jeżdżę samochodem. Praca i życie osobiste rzuca mnie regularnie “w Polskę”. Nie znoszę tego, uważam za czystą stratę czasu. Próbuję ją nieco łagodzić – słucham książek, uczę się języków, nadrabiam zaległości telefoniczne… Niemniej taka podróż męczy niemiłosiernie. Dużym … Czytaj dalej
Czy prawo potrzebuje psychologii
Przyjęło się, że w sprawach rodzinnych i opiekuńczych, gdzie nie ma papierka lakmusowego wskazującego, kto ma rację, korzysta się z pomocy biegłych z zakresu psychologii. Na razie odłóżmy na bok rozważania o jakości ich pracy, możliwościach