Archiwum kategorii: mężczyźni i kobiety
Czego my tak naprawdę chcemy?
Ostatnio wpadł mi w ręce, a raczej rzucił w oczy, bardzo interesujący tekst. Przeczytałam z uwagą, poprosiłam o przeczytanie i komentarz Ukochanego. Stwierdził, że święta prawda. Oto link: A ja sądzę iż 50% kobiet nie chce szczęścia! Czy tak jest … Czytaj dalej
Tato lotek albo szeroki gest sądu.
No i stało się, mamy kumulację w Totka. Jakaś zawrotna suma która do tego rośnie w tempie szalonym. Napędzana ulotnymi marzeniami ludzi o łucie szczęścia. Ja też już miałem się oddać rozmyślaniom na temat – a co bym zrobił gdybym … Czytaj dalej
Nocne pań rozmowy albo arytmetyka oczekiwań
Obiecałem poszturchać demony… i czas się wywiązać. Kumpela przypadkiem wylądowała na wakacjach razem z dwiema rozwiedzionymi paniami. Okoliczności zmusiły ją do współpracy w dziedzinie opieki nad dziećmi. A kapryśna aura spowodowała, że panie czasami wolały pozostać wieczorem w domku, aby … Czytaj dalej
Mężczyźni nie chcą swoich dzieci, albo anegdota historyczna!
Obiecałem Szawłowi i oto ona. Czasami spotykam się z lansowanym tu i tam poglądem, że historia jest jednym wielkim pasmem cierpienia i ucisku kobiety przez mężczyznę i niczym więcej. Według głosicieli tej tezy obecna sytuacja ojców w sądach rodzinnych w … Czytaj dalej
Tato, załóż kancelarię
317 dni temu założyłem blog no co ty Tato – blog ojca bezbronnego wobec systemu. Przez prawie 300 dni pisałem codziennie. Czasami z drobnym opóźnieniem, ale jednak regularnie. Wiele się przez ten czas zmieniło. Nawet podtytuł. Od kilku tygodni piszę … Czytaj dalej
W kwestii kamery, albo wszystkie dzieci są nasze
Miasto wojewódzkie na południu RP. Trwa rozprawa o podwyższenie alimentów zobowiązanego. Na Sali obecna jest była żona i jej mamusia które właśnie udowadniały jak to jest im źle i biednie bo dostają od byłego jelenia (oczywiście dla dzieci) tylko najniższą … Czytaj dalej
Wychowanie bez porażek
W jednym z kolorowych magazynów przeczytałem niedawno rozmowę z polską trenerką tzw. metody Gordona. Jego koncepcje, szczególnie poglądy o podmiotowości dziecka, są bliskie korczakowskim. Warto poczytać choćby w podstawowym zakresie o tym amerykańskim pedagogu. Dość ciekawa notka z przypisami znajduje … Czytaj dalej
System bezwładny, obywatel bezradny?
Ostatnio dużo jeżdżę samochodem. Praca i życie osobiste rzuca mnie regularnie “w Polskę”. Nie znoszę tego, uważam za czystą stratę czasu. Próbuję ją nieco łagodzić – słucham książek, uczę się języków, nadrabiam zaległości telefoniczne… Niemniej taka podróż męczy niemiłosiernie. Dużym … Czytaj dalej
Czy znowu czeka mnie zawód?
Za kilka godzin ponownie stanę przed sądem. Sprawa poniekąd poboczna, bo nie rodzinna a majątkowa. Z drugiej strony wymierna i o dalekosiężnych konsekwencjach. Będą zeznawać osoby, z którymi spędziłem wiele dobrych chwil w życiu. Z którymi byłem bardzo blisko.
Realne marzenie czy mrzonka?
Zastanawiając się nad pytaniem Mateusza zadanym we wpisie o wodzie i młynie, zadałem sobie kilka kluczowych pytań. Czy już udało nam się naszą pisaniną i działaniami pozablogowymi cokolwiek osiągnąć? Co w ogóle osiągnąć chcemy? Czy mamy jasną spójną wizję celu? … Czytaj dalej
Prawdziwa miłość
_DK_ była z synem w szpitalu. W sklepiku dostała kartkę z jakimś tekstem. Już w domu zobaczyliśmy, o co chodzi. Tekst ten jest dostępny również tutaj. Przytoczę go jednak w całości. Niestety, nie podano autora tekstu ani jego źródła, więc … Czytaj dalej
Czy dziecku potrzebny jest ojciec?
Już widzę, czytelniku, jak wzruszasz ramionami. Głupie pytanie. Odpowiedź może być różna. „Pewnie, że potrzebny” powiedzą ojcowie. „Nie ma z niego pożytku, a po rozwodzie tylko same kłopoty” obruszy się niejedna
W czym Mamy problem, czyli okazja czyni złodzieja…
Spędziłem z moimi dziećmi kilka dni. I mimo wspaniałej atmosfery i pełnej wolności ciągle mnie prześladowały cienie alienacji, pogardy dla prawa, nierówności i dyskryminacji. Na każdym kroku trzeba się pilnować, żeby nie powiedzieć lub nie zrobić czegoś
Rozwodogamia
Skończyły się czasy, kiedy większość małżeństw trwała do grobowej deski. Kiedy mąż padał trupem w polu nie skończywszy 40 lat, a żona jeszcze wcześniej – podczas dziesiątego porodu. Nic bardziej praktycznego. Łatwiej było deklarować miłość po grób, kiedy perspektywa nie … Czytaj dalej
Rozwód w kulturach świata
Jakoś tak się składa, że gdy jakaś rzecz nas dotyczy, wszędzie zaczynamy ją widzieć. Gdy przytyjemy, nagle wszędzie pojawiają się reklamy cudownych diet, a sklepy dla puszystych spotykamy niemal na każdym rogu. Gdy zbliża się termin porodu, w każdym tytule … Czytaj dalej