Czy znowu czeka mnie zawód?

Za kilka godzin ponownie stanę przed sądem. Sprawa poniekąd poboczna, bo nie rodzinna a majątkowa. Z drugiej strony wymierna i o dalekosiężnych konsekwencjach. Będą zeznawać osoby, z którymi spędziłem wiele dobrych chwil w życiu. Z którymi byłem bardzo blisko. Zdarzyły się jakieś ekscesy w okolicach rozstania, jednak zawsze nasze stosunki były co najmniej poprawne. Będą zeznawać po drugiej stronie. W obronie koncepcji, której żaden prawnik nie odważyłby się przedstawić w sądzie. A zeznawać będą _BPM_ i _DPM_.

Po poprzednim posiedzeniu straciłem cały szacunek do jednego ze świadków, którego znałem i uważałem za swego rodzaju autorytet moralny i nabrałem szacunku dla drugiego świadka, którego wcześniej spotkałem może raz czy dwa, ale nie znałem w ogóle. Człowiek uczciwy kiedy wie, to mówi, a kiedy nie wie, to nie mówi. Mówi to, co widział, w czym uczestniczył o czym słyszał. Podawanie absolutnie nieprawdziwych opisów relacji międzyludzkich, budowanie nieprawdziwej narracji może być gdzieś powodowane późniejszymi sympatiami i współczuciem. Ale podawanie jako fakty zdarzeń, które nigdy nie miały miejsca, nie może być niczym usprawiedliwione.

Czy jutro przekonam się po raz kolejny, że nie znam się na ludziach? Że obdarzam szacunkiem tych, którzy na to nie zasługują? Czy może moja wiara w wewnętrzną uczciwość, w dobry pierwiastek każdego człowieka się potwierdzi?

Do ostatecznych rozstrzygnięć jeszcze sporo czasu, ale na każdym etapie sprawy dowiaduję się czegoś nowego o sobie, o świecie, o ludziach. Czasami zdarzają się dobre doświadczenia.

GD Star Rating
loading...
Ten wpis został opublikowany w kategorii mężczyźni i kobiety, sądy, urzędy, instytucje, relacje między rodzicami, prawnicy, prawo i praktyka. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

12 Responses to Czy znowu czeka mnie zawód?

Dodaj komentarz