Więź dla opornych część 6 – małpki uczą Harlowa

W latach 50 Harry Harlow postanowił odpowiedzieć sobie na pytanie – jaką rolę w procesie przywiązania odgrywa karmienie. Aby stwierdzić to doświadczalnie badacz musiał dokonać eksperymentalnej manipulacji tym jak i kiedy małe dziecko jest karmione. Ze względów etycznych doświadczenia na ludziach nie wchodziły tu w grę. Harlow zaprojektował w tym celu słynne doświadczenie, w którym udział wzięły (niezbyt dobrowolnie zresztą), urocze małpki rezusy.

W tamtych latach większość naukowców przy omawianiu powstawania więzi skłaniała się do czegoś w rodzaju mieszanki teorii behawioralnej i poznawczo rozwojowej. Tj. więź dziecka jest wynikiem zaspokojenia jego potrzeb pokarmowych przez matkę. Do tego dodać należało opiekę i obecność matki od pierwszych świadomych chwil życia, która stanowi potężne źródło warunkowania. I stąd wg. nich wynikało przywiązanie dziecka do matki. W myśl tej teorii wystarczyło więc tylko zapewnić opiekę i wikt aby uzyskać przywiązanie.

Wygląda mi to jak nałożenie na siebie prac o warunkowaniu ulubionego przez J. Stalina (wybaczał mu on bowiem nawet chwile bardzo szczerych wypowiedzi nt. władzy sowieckiej) akademika Pawłowa na słynną tezę komunizmu o bycie kształtującym świadomość. Według mnie na miejscu jest tu postawienie pytania czy władza sowiecka nie próbowała stworzyć w ten sposób komunistycznych janczarów? O janczarach wyczerpująco tu – Imperium Osmańskie i jego dzieje.

W rażącej sprzeczności z tą święcącą wtedy triumf koncepcją stały negatywne skutki, jakie obserwowano u dzieci pozbawionych opieki rodzica i umieszczanych w sierocińcach. Obserwacje te skłoniły potem Bowlby’ego do stworzenia teorii przywiązania o etologicznym rodowodzie a Harlowa zainspirowały do podjęcia słynnego doświadczenia.

Grupę małych rezusów oddzielono od matek zaraz po urodzeniu i wychowano w laboratorium z dwoma sztucznymi substytutami matek wykonanymi z drewna i drutu. Jedna z makiet wykonana była tylko z drutu, drugą zaś dodatkowo pokryto miękką tkaniną. Połowie małpek dostarczano pokarmu w butelce umieszczanej we włochatej małpce a połowie w drucianej. Aby ocenić wpływ karmienia na więź Harlow porównywał czas spędzany przez małpki na poszczególnych makietach oraz ich reakcje na stany lekowe w ich obecności.

Małpki spędzały na drucianej karmicielce niecałą godzinę dziennie podczas gdy przytulne makiety były okupowane przez nie przez 17-18 godzin na dobę. I to niezależnie od tego która małpka była karmicielką. Tj. np. stołowały się na drucianej ale przebywały tylko na tej przytulnej. Również w sytuacji lękowej druciana matka nie zapewniała małpkom ukojenia i pozostawały one bardzo długo niespokojne.

Badanie Harlowa udowodniło, że procesem najważniejszym w rozwoju przywiązania u rezusów nie jest karmienie, a możliwość przytulania się do miłego w dotyku obiektu. Badacz nazwał to „przyjemnością dotykania”. Oczywiście badań tych nie odtworzono w warunkach udziału ludzi. A przynajmniej nie pochwalono się tym oficjalnie. Niemniej doświadczenie i obserwacje, jakie ma wielu kochających dzieci opiekunów w sierocińcach, bardzo jasno wskazuje na istnienie identycznego mechanizmu u ludzkich dzieci.

Moi Mili – przytulajmy się!!! Przytulajmy nasze dzieci. To najlepsze, co można im i sobie dać! To ich kapitał na przyszłość. Nam też to nie zaszkodzi. Każdy z nas niezwykle tego potrzebuje. Kiedyś czytałem, że do właściwego funkcjonowania i rozwoju dziecko potrzebuje co najmniej 5 przytuleń dziennie. A czy ty wyrabiasz normę? Ja nie, nie mam takiej możliwości. Ogłaszam wielkie ćwiczenia z przytulania się członków rodziny. Proponuję wprowadzić to jako codzienny rytuał i obowiązek. Może mniej rodzin będzie zdekompletowanych.

Więcej o przytulaniu możecie przeczytać tutaj – Przytulanie – potrzeba kontaktu i Trzy aspekty przytulania.

Drogi czytelniku chciałbym szczególnie podkreślić znaczenie ostatniego akapitu i tych artykułów. Zapewne jeszcze będzie o tym mowa jeśli oczywiście… CDN.

GD Star Rating
loading...
Więź dla opornychWięź dla opornych część 5 – bez lęku albo pępuszek świataWięź dla opornych część 7 – monotropia, dla niektórych jednowładztwo
Ten wpis został opublikowany w kategorii miłość dzieci, siła stereotypu, miłość rodziców, być ojcem, być matką. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

10 Responses to Więź dla opornych część 6 – małpki uczą Harlowa

Dodaj komentarz