Archiwa tagu: wzorce zachowań
Obyś cudzych rodziców uczył
Naród chiński, mający wiele mądrych powiedzeń i określeń rzeczywistości, ma w swoich zasobach i takie powiedzenie, które było jednocześnie wyzwiskiem i złorzeczeniem „Obyś cudze dzieci uczył”. Oznaczało to ni mniej ni więcej, że życzy się komuś wszystkiego najgorszego, trudu, krwi, … Czytaj dalej
Naprzemienna czy równoważna?
Od dłuższego czasu rozmawia się o tym jak rodzice powinni sprawować opiekę nad dziećmi po rozstaniu. Pojawiają się określenia opieka naprzemienna albo opieka równoważna. Jaka jest różnica i o co właściwie chodzi? Dlaczego nie ma jednego określenia? W sporach o … Czytaj dalej
Rozeznanie w potrzebach dziecka
Byliśmy ostatnio na pokazie wspaniałego urządzenia kuchennego. Ma wszystkie inne urządzenia pod sobą. W ciągu godziny, może półtorej, w jednym naczyniu pani prowadząca prezentację zrobiła mąkę z ziarna, wyrobiła ciasto na bułeczki, zrobiła masło i maślankę ze śmietany, sok owocowo-warzywny, … Czytaj dalej
Wzajemnie, nawzajem, a nawet… vice versa!
Przytoczę Państwu historię, która wydaje się w sposób mało drastyczny charakteryzować pewną postawę. Załóżmy, że nie ma w niej niczego z “własnej autopsji”. Sytuacja porozstaniowa osiągnęła stabilność, matka sprawuje opiekę nad dzieckiem, ojciec “realizuje kontakty”. Bez godnych wzmianki zgrzytów. Mimo … Czytaj dalej
W imię Ojca i Syna…
Podczas jednej z dyskusji doszło do ostrego nieporozumienia, padły różne niepotrzebne zarzuty. Żeby je wyjaśnić, muszę zwrócić się bezpośrednio do Mateusza (ale ma to charakter listu otwartego, więc nie przerywajcie lektury). Mateuszu, Nie chodzi o to, że użyłeś niewłaściwego słowa … Czytaj dalej
Prawda jest odwagą
Tym wpisem odpowiadam Mateuszowi na jeden z jego ostatnich postów. Do wszystkiego można podejść filozoficznie, ale prawda jako taka istnieje. Podawanie zmyślonych faktów jest kłamstwem. Udawanie, że się nie pamięta, jest kłamstwem. Zaprzeczanie prawdzie podawanej przez drugą stronę jest kłamstwem. … Czytaj dalej
Gdy trudno o szacunek do drugiego rodzica…
Przyznam się Państwu w skrytości i intymności naszego bloga, że stoję przed dylematem. Może nie tyle stoję, tylko staję. Co i rusz. Dość trudno ten dylemat opisać, ale skoro już zaczęli Państwo to czytać, muszę spróbować. Z szacunku do Was, nieznani … Czytaj dalej
Walczyć czy odpuścić?
Są pytania, których nie trzeba zadawać wprost, aby brzmiały w uszach. Tytułowy dylemat jest z pewnością jednym z tych, przed którym staje wielu ojców w sytuacji, gdy są odsuwani od swoich dzieci. Jak to w życiu – zapewne nie ma … Czytaj dalej
Stabilnie czy ciekawie?
Często powtarzanym argumentem przy ustalaniu opieki jest stabilność – środowiska, otoczenia, opiekunów… Psychologowie – a najczęściej psycholożki uzasadniając powierzanie opieki matkom – powołują się na ową mityczną stabilność, łącząc ją z poczuciem bezpieczeństwa i ogólnym dobrostanem, a wszelkie odchyły od … Czytaj dalej
Winien i ma… przechlapane!
Podczas rozstań ważnym i powracającym tematem jest wina. Nie wiem, po co to komu, ale dla części osób z zaburzonym poczuciem wartości jest to ważne. Dostać papier, że to ten drugi/ ta druga są winni. Wg mnie skończoną naiwnością jest … Czytaj dalej
Złoty środek albo jak zachować się w konflikcie
Ojciec powinien być oczywiście troskliwy, dbający, powinien kochać dzieci i ich matkę, zapewniać im oparcie, pomoc, bezwarunkowe oddanie. Oczywiście niektóre bajki trwają do końca, inne… no, cóż, czasem po pocałowaniu księżniczki zmienia się ona w żabę, czasem powody są jeszcze … Czytaj dalej
Cierpienie w mrokach oświecenia
Obudziłem się później niż zwykle, za oknem rwetes, jakby dokonał się jakiś przewrót. Co się stało — pytam sąsiada wychodząc po mleko? — Jak to co Polska jest wolna! — Ojej to żyłem 25 lat w niewoli — zaniepokoiłem się, ale wydarzenie … Czytaj dalej
Życie jest jak futbol
A temu o co chodzi? Że niby życie to dziwna gra ze skórzanym pęcherzem w roli głównej, o który walczy kopiąc się po nogach iluś tam spoconych kolesi? Czy może życie jest jakąś ustawioną aferą korupcyjną, która zaczyna się od … Czytaj dalej
Skuteczny tata bez mamy – wersja soft
Proszę, żeby nikt nie traktował moich wynurzeń jako instruktażu. Raczej proszę je potraktować jako intelektualną prowokację. Osobiście jestem przeciwny takiemu postępowaniu – wobec obu płci zresztą. Niemniej wygląda mi ono na przypuszczalnie skuteczne – czyli zapewniające nieskrępowany udział w opiece … Czytaj dalej