Młot na samce – czyli znana melodia

Jeśli komuś wydaje się, że to o czym pisałem we wpisie Młot na ojców – wspomnienia dziarskiego staruszka to jakaś antyczna abstrakcja, proponuję przyjrzeć się obecnie odbywającej się identycznej akcji medialnej. Ostrzegałem, że do artykułu Skróty myślowe Jarosława Gowina jeszcze powrócę. Co my tu mamy?

Chociaż wiadomo, że to nieprawda i że przemoc domowa jest jedną z najbardziej demokratycznych bolączek współczesnego świata. Dotyczy wszystkich rodzin – ubogich, zamożnych, na wsi, w dużych miastach, z problemem alkoholowym i bez niego. Swoje partnerki biją bezrobotni, spawacze, policjanci, profesorowie, politycy, ci młodzi i ci starsi.

Jednym słowem jesteśmy obecnie na etapie przechodzenia od: „we wszystkich klasach społecznych zdarzają się mężczyźni którzy biją” do „wszyscy mężczyźni biją”. Bo taka jest de facto wymowa tego artykułu. Autorka ubolewa niezwykle nad stereotypem „przemoc to domena marginesu”. A tymczasem w podświadomość sączy nam kolejny szkodliwy, podprogowy przekaz – „biją wszyscy mężczyźni”. Ty też, draniu jeden!

Gwarantuję wam moi drodzy, że obecnie wiele osób ma już ten stereotyp doskonale utrwalony. A w połączeniu z powołaniem „unijnego komisarza ds. przemocy”, który ma dbać o odpowiednio genderowe ujecie problemu w kilka lat uda się powtórzyć sytuację, jaką mamy obecnie z ojcami w naszych przemiłych sądach rodzinnych. Ignoruje się ich prawa, a sens ich istnienia sprowadza do płacenia alimentów. I nie wytłumaczysz się człowieku, że to nie tak i że kochasz swoje dzieci. Iluż z nas obecnie bezskutecznie stara się udowadniać to w „przesądach” rodzinnych?

Bo ty przecież jesteś, patrz powyżej, ten bestialski drań. No to teraz przyznaj się ile razy w tygodniu tłuczesz swoją kobietę zwyrodnialcu? Bo przecież wszyscy biją! Tłustymi wołami napisali to w prasie. I wykrzyczeli w radiu i TV! Dla mnie analogie historyczne do propagandowego ustawienia Tatów na obecnej przegranej pozycji są oczywiste. Nie wymagam abyście się z tym zgodzili, ale weźcie to proszę pod uwagę.

Dokąd idziemy? No cóż, prowadzi nas to wprost do utrwalenia w świadomości społecznej kolejnego prawdziwego stereotypu – „każdy facet to sprawca przemocy”. Tak, ale to jest dobry, bo politycznie poprawny, stereotyp i nie ma co się nad tymi samcami roztkliwiać. Nie ma też co wnikać czy faktycznie bił. Bo i tak KAŻDY bije!

Jakie są tego konsekwencje? Szybko dochodzimy do zastosowania wobec mężczyzn jako grupy społecznej wykluczenia prawnego. Wykluczenie to polega na uchyleniu wobec „samców” zasady domniemania niewinności i wprowadzenia wobec nich zasady – facet zawsze winien! A nawet jak nie, to przecież nic wielkiego się nie stanie, jak się go na wszelki wypadek zaliczy do winnych. Dla co bardziej uważnych czytelników wiadomości ze świata jasnym jest, że zasada ta sprawnie funkcjonuje obecnie już w wielu krajach. Czas wprowadzić ją i u nas w kwestii przemocy. Bo w sprawach rozwodowych pozamiatano tu już bardzo dawno temu. A wobec „bezstronności” naszego „bezmiaru niesprawiedliwości”, jego służalczości wobec władzy oraz wiodących prym środowisk, można być pewnym pełnego sukcesu.

I nie czarujmy się, że tu chodzi o ochronę tych krzywdzonych. Chodzi o to aby mężczyzna w momencie, gdy była partnerka zdecyduje się go spławić, na hasło „Bo ty mnie biłeś” sprintem udawał się oglądać drzwi z drugiej strony. I czekał tam pokornie, czy łaskawa niewiasta spakuje mu parę ciuchów na nową drogę życia. A o dociekaniu kto, co i dlaczego to lepiej od razu zapomnij. Tak jak ojcowie mogą często zapomnieć o kontaktach ze swoimi dziećmi jeśli ich matka sobie tego stanowczo nie życzy.

„Bo tak naprawdę chodzi o to abyś ty miała prawa a on obowiązki.” Czytaj – masz obowiązek dyskretnego usunięcia się jej z drogi, jeśli tylko ONA dojdzie do wniosku, że ma ciebie już dosyć. I ciesz się, jeśli ludzka pani, nie zechce ci urządzić tak dla kaprysu sądowej ścieżki zdrowia. W ramach rozliczania, za przemoc domową. Bo na udowodnienie, że nie jesteś wielbłądem, raczej nie licz. My już coś o tym wiemy…

GD Star Rating
loading...
Młot na samce - czyli znana melodia, 3.8 out of 5 based on 8 ratings
Walka z przemocą czy z rozsądkiem?Wdowcy serialowi
Ten wpis został opublikowany w kategorii przemoc, dyskryminacja, siła stereotypu, mężczyźni i kobiety. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

6 Responses to Młot na samce – czyli znana melodia

Dodaj komentarz