Archiwum kategorii: być matką
Z wizytą w biurze poselskim…
Wraz z Forum Matek oraz przedstawicielem Porozumienia Rawskiego miałem możliwość uczestniczenia w spotkaniu z panią poseł Joanną Fabisiak z PO.
Nie walczmy o pietruszkę
_KS_ siedział, jak zawsze ostatnio, przy komputerze. _DS_ z kolegą odśnieżali nasze podwórko. _JC_ była na zbiórce harcerskiej. _S1_ na zajęciach z szachów. _S2_, jak ostatnio zazwyczaj w weekendy (bo tak sobie wymyślił) u ojca. _DK_ załatwiała sprawy, coś porządkowała, … Czytaj dalej
Kto musi a kto może?
Przeczytałam w Przekroju artykuł Hanny Gill-Piątek zatytułowany „Pierdolę, nie rodzę” (Przekrój nr 7 (3476) z 13 lutego 2012). Ostry tytuł, ostre słowa. Mocny tekst. Niestety, nie mogę zamieścić linka dla chętnych do przeczytania w sieci, bo lewicujący Przekrój
I Babcia też…
Pewnie wszyscy już widzieli ale tych, co nie widzieli, informuję, że jest taka strona
Władza demoralizuje, a władza absolutna demoralizuje absolutnie
„Władza demoralizuje, a władza absolutna demoralizuje absolutnie” twierdził Lord Acton. W naszych zmaganiach powinniśmy każdego dnia przypominać powyższe zdanie osobom sprawującym pieczę faktyczną nad naszymi dziećmi. Często jest tak, że szantażem, ucieczką z dzieckiem
Powiedz dziecko, czego chcesz
_KS_ od dwóch miesięcy nie chodził do przedszkola. Lekarze kazali przez jakiś czas unikać zarażenia po 4 chorobie leczonej antybiotykiem wciągu 3 miesięcy. Szczepionka, tran, unikanie ludzkich zbiorowisk… Dla nas to spory kłopot organizacyjny, dla niego ograniczenie możliwości. W końcu … Czytaj dalej
Więź dla opornych część 7 – monotropia, dla niektórych jednowładztwo
Cytuję za ks. dr Piotrem Marchwickim – Teoria przywiązania wg. J. Bowlby’ego (do ściągnięcia): „Tendencję do przywiązania się do jednej, konkretnej osoby określa się mianem monotropia. Generalnie przyjmuje się (!!!), że w normalnych warunkach biologiczna matka staje się dla dziecka … Czytaj dalej
Wybór wdowy
Za wzorem Szawła opiszę historię z życia. Mężczyzna przed pięćdziesiątką dowiedział się, że nie jest biologicznym synem swojego ojca. Podczas sprawy spadkowej po matce wyszły na jaw pewne szczegóły z jej życia. Była wdową, gdy poślubiła drugiego męża, który adoptował … Czytaj dalej
Tatuś karmiący czyli fantasy rodzinne
Z dziećmi jak wiadomo nigdy nic nie wiadomo. Najspokojniejsi rodzice mogą trafić na egzemplarz, wyposażony z płuca ze spiżu i używający ich z zaangażowaniem i wirtuozerią, której niejedna diva operowa może tylko pozazdrościć (to przez bociany, jak coś tam sknocą … Czytaj dalej
Więź dla opornych część 6 – małpki uczą Harlowa
W latach 50 Harry Harlow postanowił odpowiedzieć sobie na pytanie – jaką rolę w procesie przywiązania odgrywa karmienie. Aby stwierdzić to doświadczalnie badacz musiał dokonać eksperymentalnej manipulacji tym jak i kiedy małe dziecko jest karmione. Ze względów etycznych doświadczenia na ludziach
Wzajemnie, nawzajem, a nawet… vice versa!
Przytoczę Państwu historię, która wydaje się w sposób mało drastyczny charakteryzować pewną postawę. Załóżmy, że nie ma w niej niczego z “własnej autopsji”. Sytuacja porozstaniowa osiągnęła stabilność, matka sprawuje opiekę nad dzieckiem, ojciec “realizuje kontakty”. Bez godnych wzmianki zgrzytów. Mimo … Czytaj dalej
Rozważania świąteczno-noworoczne
Święta to zawsze trudny okres dla rodziców, którzy muszą dzielić się opieką nad dziećmi z drugim rodzicem. Albo dzieci są z jednym rodzicem przez całe święta, albo ten czas rodzice dzielą między sobą. Żadne z tych rozwiązań nie jest idealne. … Czytaj dalej
Więź dla opornych część 5 – bez lęku albo pępuszek świata
Jeśli ktoś jednak przebrnął przez poprzednią część (podobno komuś się to przytrafiło), a i poczytał o bondingu to co było w linku, mógł się ciut zdenerwować. Czy ktoś w nerwach złapał za pochodnię i widły, aby udać się pod porodówkę … Czytaj dalej
Kodeks… ale jaki?
Nasz komentator, Voshch, napisał do nas z prośbą o opublikowanie poniższego tekstu. Chyba na to zasługuje… Każdy, kto uniemożliwia dziecku kontakt z drugim rodzicem, jest albo przestępcą albo człowiekiem chorym psychicznie. Dziecko ma dwoje rodziców, dwoje rąk, nóg, oczu i … Czytaj dalej
Tonący brzydko się chwyta
Kilka dni temu jeden z naszych czytelników-komentatorów zastanawiał się, czy nie warto przyjąć metod działania drugiej strony. Kłamać, podstawiać fałszywych świadków, manipulować i oszukiwać. Odpowiedziałem mu, że dla dziecka najlepiej, żeby ojciec pozostał w prawdzie. Że nie pomoże dziecku stosując … Czytaj dalej