Poważnie – niepoważnie

Miłość jest najważniejsza – deklaruje większość ludzi. Chcemy kochać, łączymy się w pary, zakładamy rodziny. Czasami jednak okazuje się, że sama miłość nie wystarcza. Nie potrafimy razem żyć, wspólne mieszkanie jest mordęgą, narastają konflikty, pojawiają się kryzysy, które nie zawsze udaje się przezwyciężyć. Wszystkie te historie wydają się stare jak świat – miłość przychodzi i odchodzi, gdyż przegrywa z codziennością. Rozstanie zawsze jest przykrym przeżyciem. Jako powód rozstania lub rozwodu ludzie podają na ogół niezgodność charakterów, zdradę, całkowity zanik uczuć lub pożycia. Zdarza się jednak i tak, że powód rozwodu jest zupełnie absurdalny. Choć rozstanie dwojga ludzi nie powinno być tematem żartów, czasami prawnicy nie potrafią powstrzymać śmiechu. Poniższe “perełki” to faktyczne powody wpisywane do pozwów rozwodowych. A niektórzy twierdzą, że praca prawnika jest nudna…

– pewna żona z Monachium postanowiła złożyć pozew rozwodowy z powodu zachowania męża – niespełnionego nauczyciela-amatora. Od dnia ślubu mąż prowadził specjalny dziennik, w którym figurował tylko jeden uczeń – jego żona. Mąż wystawiał jej oceny za seks, smaczny (lub niesmaczny) obiad, zachowanie w towarzystwie, czystość mieszkania, sposób ubierania się itp. Żona nie miała ochoty wrócić do szkoły, wytrzymała “tylko” dwa lata takiego małżeństwa.

-pewien Chińczyk jako powód rozwodu podał “czarny humor żony”. Gdy pewnego dnia wrócił do domu, jego żona wisiała pod sufitem. Gdy zrozpaczony mąż odciął samobójczynię, ta niespodziewanie usiadła i krzyknęła: prima aprilis! Chińczyk tłumaczył sędziemu, że jego żona jest aktorką i ten wybryk nie był pierwszym “żartem” który musiał znieść.

-pewna Niemka rozwiodła się, gdyż miała powyżej uszu nieprzyjemnego nawyku męża – otóż co jakiś czas wpadał on do łazienki (wraz ze swoimi kolegami) akurat w momencie, gdy ona brała kąpiel.

-pewien Rosjanin zażądał rozwodu po 18 latach małżeństwa gdy odkrył, że żona przez cały ten czas haniebnie oszukiwała go. W jaki sposób? Przez wiele lat podawała mu potrawkę z cukinii (która bardzo mu smakowała), w której cukinię zastępowała znacznie tańszą dynią. Rosjanin poczuł się upokorzony i stąd decyzja o rozwodzie.

-pewien Amerykanin był tak zazdrosny o żonę (lub po prostu chciał kogoś sobie poterroryzować) że każdego ranka znaczył podeszwy jej butów kredą, by po powrocie z pracy mieć dowód, że wychodziła z domu. Żona wolała mieć czyste buty i wolność – rozwód orzeczono po 2 latach małżeństwa.

-pewna Egipcjanka jako powód rozwodu wpisała w pozwie “niezgodność zapachową”. Sędziowie nie chcieli brać tego poważnie, ale po wpuszczeniu na salę sądową małżonka Egipcjanki zmienili zdanie – okazało się, że to nie żart, tylko eufemizm – mężczyzna mył się najwyżej dwa razy w roku.

-pewna Niemka jako powód podała “duchowe okrucieństwo” swojego męża. Małżonek, zazdrosny o ukochanego charta swojej żony, w tajemnicy przed wszystkimi złośliwie go tuczył, by pies nie miał szans w żadnych konkursach. Sprawa sypnęła się po 3 latach, niedługo potem orzeczono rozwód. Czy pies schudł – nie wiadomo.

Czegóż to ludzie nie wymyślą… Smile


GD Star Rating
loading...
Ten wpis został opublikowany w kategorii mężczyźni i kobiety, z przymrużeniem oka, rozstanie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz