Bilans dwudziestolecia

Przed ślubem _PL_ był właścicielem sporego mieszkania w stolicy, miał samochód, niezłą pracę…
Po dwudziestu latach nie ma nic. Znaczy ma współudział, ale co z tego? W domu, którego połowę posiada, mieszka _MPM_. _PL_ nie tylko nie mógł pomóc _DK_ w kupnie domu, ale żyje na jej utrzymaniu.

Można analizować szczegóły, zdarzenia, działania… Ale przypomina się historia o dwóch wspólnikach – jeden wniósł do spółki majątek a drugi doświadczenie. Po krótkim czasie pierwszy miał doświadczenie a drugi majątek. Tyle, że _PM_ żeby oskubać _PL_ nie potrzebowała doświadczenia. Pomogli jej _BPM_ i _DPM_, prawnicy, a przede wszystkim tzw. wymiar sprawiedliwości (nie prawem, nie decyzjami, ale bezczynnością i tolerowaniem bezprawia).