W jednym z kolorowych magazynów przeczytałem niedawno rozmowę z polską trenerką tzw. metody Gordona. Jego koncepcje, szczególnie poglądy o podmiotowości dziecka, są bliskie korczakowskim.
Warto poczytać choćby w podstawowym zakresie o tym amerykańskim pedagogu. Dość ciekawa notka z przypisami znajduje się tutaj.
W skrócie chodzi o to, że wzajemna interakcja między ludźmi, niezależnie od ich wieku i tzw. pozycji w hierarchii, powinna wychodzić od założenia równości, partnerstwa ich stosunków. To ustawia komunikację na zupełnie innym poziomie.
I stanowi punkt wyjścia do tworzenia kompletnie nowych, w założeniu lepszych, relacji.
Przyznaję, że nie znając zupełnie założeń jego koncepcji pedagogicznych Gordona, doszedłem na starość do podobnych wniosków.
Trudno pozbyć się zakorzenionego głęboko poczucia niższości/wyższości/uznania autorytetów/buntu (niepotrzebne skreślić) i innych barier komunikacyjnych, ale staram się każdego dni nabrać więcej pokory.
Wydaje mi się, że z PiJS udaje się to osiągnąć. Większość rzeczy partnersko ustalamy, w przypadku niezgody na coś szermujemy argumentami, nie zapominając o wzajemnym szacunku. Niezależnie od wyniku – który nie jest z góry ustalony – nikt nie powinien czuć się zwycięzcą czy pokonanym. I o to chodzi! Dziękuję Ci, Synu, że mam w Tobie mądrego partnera.
Z owego wywiadu w gazecie szczególnie uderzyło mnie jedno sformułowanie. Trenerka, pani Violetta Kruczkowska, zapytana, czym jest wychowanie, odpowiedziała pięknie: “Towarzyszeniem”.
Chciałbym, żeby wszystkie polskie dzieci miały w obojgu rodzicach aktywnych, mądrych, godnych zaufania towarzyszy. Warto w tym celu usuwać możliwe bariery komunikacji – również w komunikacji między byłymi parterami, rodzicami tych dzieci. I pamiętać o prostej prawdzie – pokazanie dziecku wielu możliwości i złożoności świata jest zdecydowanie trudniejsze, gdy robi się to w pojedynkę.
I drugiej – trudno zostać mądrym, aktywnym, rozumiejącym potrzeby dziecka towarzyszem, gdy wzajemna interakcja ogranicza się do kilku godzin co 2 tygodnie.
Między rodzicami dziecka w sprawach dziecka i opieki nad nim nie ma konfliktu! Wszyscy możemy być zwycięzcami!
PS: Tytuł wpisu to nazwa fundacji propagującej metodę Gordona.
loading...