O trudnej sztuce czytania ze zrozumieniem oraz o umiejętności dyskutowania

Znowu na temat sprawy z Gdańska. Chociaż właściwie bardziej o tym, co się dzieje wokół tej sprawy. Sprawę znaliśmy od kilku miesięcy. Zatroskani jednym wydarzeniem napisaliśmy do Taty Piotrusia list otwarty z prośbą, aby w swoich działaniach uwzględniał przede wszystkim dobro i potrzeby jego syna. Nie ferujemy wyroków, nie stajemy po żadnej ze stron sporu – ani matki ani ojca. Wstawiamy się za dzieckiem.

Wywiązała się bardzo dynamiczna dyskusja. Analizy, czy można było tak, czy inaczej, kto ma rację, co było wcześniej, co będzie później. I okazuje się, że oprócz osób rozsądnych, słuchających, czytających i wyrażających swoje zdanie, pojawiły się dwa obozy zwalczających się bojówkarzy. Zaprawieni w boju internetowi dyskutanci, stosujący wypróbowane tricki żeby pognębić rozmówcę, zainteresowani tym, żeby ich obóz był górą. Nieważna jest prawda, nieważne są argumenty. Szkoda na nie czasu. Wystarczy powtarzać to samo wiele razy, za każdym razem do kogo innego, a stanie na moim.

Jako założyciel tego bloga cieszę się oczywiście, kiedy odwiedza nas wiele osób. Jednak my na tej stronie nie zarabiamy. Nie dostajemy pieniędzy za kliknięcia w reklamy (bo takich reklam nie mamy). Zależy nam przede wszystkim na mądrej rozmowie na temat problemów. Naszym głównym problemem jest dyskryminacja ojców przez polski system społeczno prawny. I alienacja ojców przez matki (w większości przypadków, chociaż zdarza się i na odwrót). Jako punkt centralny nie stawiamy sobie jednak walki ojców z matkami, ale walkę o dzieci. Prawa ojca są dla nas mało istotne. Liczą się prawa dziecka.

Mamy świadomość, że dyskusja publiczna nie podlega moderacji. Nie chcemy też na nią wpływać. Ale apelujemy o odrzucenie chwytów retorycznych na rzecz czytania ze zrozumieniem i wymiany zdań i argumentów z szacunkiem dla rozmówcy. W końcu nie chodzi nie rozmawiamy o polityce. Nie chodzi o to, który obóz wygra. Chodzi o to, żeby ochronić dziecko. A temu brutalna walka między obozami po prostu nie służy.

GD Star Rating
loading...
Ten wpis został opublikowany w kategorii prawnicy, PA i PAS, być matką, prawo i praktyka, opieka nad dziećmi, mężczyźni i kobiety, decyzje w ważnych sprawach dzieci, psycholodzy, psychiatrzy, badania, sądy, urzędy, instytucje, dyskryminacja, siła stereotypu, akcje no co ty Tato, ojcowie i dzieci, miłość rodziców, organizacje i ruchy, być ojcem, alienacja rodzicielska, relacje między rodzicami, zespół alienacji rodzicielskiej i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

33 Responses to O trudnej sztuce czytania ze zrozumieniem oraz o umiejętności dyskutowania

Dodaj komentarz