Byłem badany w RODK

Nie będę opisywał wszystkiego szczegółowo, bo wszyscy wiedzą, jak to wygląda. Nietypowe było, że Pana pracownika RODK bardzo zainteresowało, dlaczego Pani Była zamierza za wszelka cenę odebrać mi prawa rodzicielskie. Sam widział, że dzieci nie tylko mają bardzo dobry kontakt z ojcem, ale że im po prostu brakuje taty (dzieci nie widziały mnie przez cały rok). Pani Była nie miała nic nowego do powiedzenia, oprócz tego, że ona musi mi odebrać prawa rodzicielskie, ponieważ jestem złym ojcem i już. Koniec kropka.

Potem Pan zapytał, dlaczego ja nie chcę, aby mi odebrano prawa rodzicielskie. Więc odpowiedziałem, że dzieci mają dwoje rodziców i dwoje powinno za nie odpowiadać. A jeżeli nie mogą dojść do porozumienia w sprawach wychowawczych, trzeba wykorzystać możliwość mediacji. Dzieci nie są własnością żadnego z rodziców itd. Potem przeszedłem do tego, że podejrzewam że kiedyś, kiedy dorosną, będą chciały się dowiedzieć, co się wydarzyło, że ich rodzice zwariowali. I jak wezmą ten cały bród, jaki znajduję się w aktach spraw, to nie będą miały dobrego zdania o nas. Tak więc najlepiej dość do jakiegoś porozumienia. Podkreśliłem to, kiedy próbowałem się porozumieć. A jakie przyniosło to efekty? Żadne… Dodałem jeszcze, że czuję z tego powodu wielkiego kaca moralnego w stosunku do dzieci i jest mi ciężko psychicznie z tego powodu.

Wtedy odezwał się do mnie Pan z RODK.
— A dlaczego miałby Pan odpowiadać za to moralnie i brać za to wszystko odpowiedzialność?
— Wie Pan, to moje dzieci i nie jest mi obojętne co się z nimi dzieję
— Ale przecież Pan nie powinien z tego powodu odczuwać dyskomfortu, przecież to nie Pan swoje dzieci oddzielił od matki ale to Pani Panu ogranicza możliwość ich wychowywania. Z tego co wiadomo Pan starał się o utrzymywanie stałego i żywego kontaktu z dziećmi. Przecież to nie Pan chce odebrać matce prawa rodzicielskie, ale matka zamierza to zrobić. To jest jej odpowiedzialność moralna, na niej spoczywa to, że tego nie rozumie, ale to już inna sprawa.

Nie warto się zadręczać tym, że nasze dzieci są w takiej sytuacji a nie innej, kiedy nie jesteśmy w stanie zatrzymać nieracjonalnych zachowań naszych byłych partnerów. My za to nie odpowiadamy!

GD Star Rating
loading...
Ten wpis został opublikowany w kategorii miłość rodziców, o życiu, być ojcem, relacje między rodzicami, być matką, psycholodzy, psychiatrzy, badania, opieka nad dziećmi, siła stereotypu. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 Responses to Byłem badany w RODK

Dodaj komentarz