Odrobina dystansu…

Za nami kolejny tydzień, pełen ożywionych dyskusji. Zapewne któryś temat dominował ale dziś uważam za aktualne przytoczenie pewnej przypowieści tkwiącej korzeniami gdzieś daleko w prekolumbijskiej kulturze Tolteków.

Mamy moc tworzenia i kierowania swym życiem, jesteśmy Mistrzami. Społeczeństwa i religie na całym świecie tworzą własne mitologie, my nie jesteśmy gorsi budujemy nasz własny świat wierzeń. Taka naszą osobistą mitologię pełną tytanów i kreatur, dobrych i złych duchów, geniuszy i „półmózgów”. Generujemy w naszych głowach całe światy, w nich umieszczamy siebie. Dopieszczamy i udoskonalamy wizerunki postaci tak by służyły w stosownych okolicznościach. Stajemy się mistrzami udawania i odtwarzania naszych wzorów, wciąż udoskonalając własny wizerunek siebie. Nasze otoczenie, ludzi na naszej drodze życia sprawnie klasyfikujemy i przydzielamy im stosowne do naszego mitu role. Tworzymy dla nich ramy odpowiednie dla naszej wizji. Postępujemy tak wobec wszystkich i wszystkiego napotkanego w życiu. Nasza moc tworzenia jest tak nieograniczenie ogromna, że wszystko w co wierzymy sprawdza się i potwierdza. Tworzymy siebie wedle swojej wiary w to kim jesteśmy. Jesteśmy dokładnie tacy jak nasze wyobrażenie. Obraz całej otaczającej rzeczywistości jest tworem naszego umysłu. Tę moc ma każdy człowiek na naszej planecie, różnica jest tylko w sposobie posługiwania się ta mocą. Możemy pod wieloma względami przypominać innych, ale nikt nie przeżywa życia tak samo jak my. Dochodzimy do perfekcji w doskonaleniu bycia takim jak nasze wierzenia, szlifujemy osobowość, wyobraźnię, trenujemy działania, długoletni trening doprowadza nas do mistrzostwa. Stajemy się tymi w kogo wierzymy, że jesteśmy.

Dopiero kiedy stwierdzimy, że wszyscy są również mistrzami  własnej kreacji, możemy zobaczyć jakiego rodzaju mistrzami jesteśmy my sami.

Nie wszystko w tej przypowieści jest zgodne z moimi poglądami ale niezależnie od tego uważam, że skłania ona do refleksji, czego wszystkim tworzącym i komentującym niniejszy blog życzę.

PS. Przypowieść usłyszałem w ramach seminarium o budowie więzi w związkach małżeńskich.

GD Star Rating
loading...
Co mówią inni (Andrzej)Czy na pewno Matrix?
Ten wpis został opublikowany w kategorii co mówią inni. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz