Nie tak dawno, kiedy pewien polityk został ministrem do spraw osób wykluczonych, zacząłem się zastanawiać, co właściwie oznacza to słowo. Pamiętam, jak mój kolega został wykluczony z obozu letniego. Znane są przypadki wykluczenia z partii politycznych czy innych organizacji. Ale czy do tego jest potrzebny minister?
Ale kiedy zacząłem się przyglądać bliżej życiu mojemu i osób w podobnej sytuacji, zrozumiałem. Widzimy to, kiedy będąc na swoim miejscu czujemy się odrzucani. Kiedy Ci, którzy nas skrzywdzili, dyktują nam co nam wolno. Kiedy osoby, które popełniły te same grzechy, co my, oskarżają nas i skazują. A my nie mamy prawa do obrony…
Wiele, wiele takich sytuacji spotyka niektórych z nas codziennie. Musimy sobie z tym jakoś radzić. Jesteśmy dorośli. A jak się czują dzieci wykluczone? Takie, którym nie wolno żyć wśród ludzi, bo sąsiedzi nie lubią sierot? Takie, które mogą jedynie obejrzeć zza płotu, jak dzieciom może być dobrze z rodzicami? Takie, którym nie wolno kochać rodzica, albo które muszą wybierać między rodzicami? Bo wolno im kochać tylko mamę albo tylko tatę?
Czy my umiemy to zmienić? Co możemy zrobić? Nie jesteśmy ministrami. Nasze możliwości są ograniczone. Nie zapewnimy szczęścia wszystkim dzieciom. Nie unikniemy przykrości wyrządzanych nam. Możemy jednak coś zrobić.
Nie wykluczajmy innych. Budujmy atmosferę wspólnoty, a nie wykluczenia. Nie uczmy się od tych, którzy krzywdzą. Pokażmy im, że można inaczej…
loading...
8 Responses to Co to jest wykluczenie?