Jakiś czas temu zaczęła na naszym blogu pojawiać się teoria tłumacząca wszystko. Jak każda teoria mająca ambicję wyjaśnić cały świat jednym słowem a najwyżej jednym zdaniem, mimo tego, że karmi się prawdziwymi przesłankami, wymaga silnej wiary, żeby ją przyjąć jako obowiązującą.
Dyskusje nad nią toczyły się przez wiele dni. W pewnym momencie nawet Olgierd napisał, że jak otwiera lodówkę, to wypada z niej… Prawdę powiedziawszy spodobał mi się wtedy ten komentarz, bo teorie spiskowe, próby wytłumaczenia całego świata jednym słowem, interpretacje, których przyjęcie wymaga silnej wiary są mi z gruntu obce. Jednak dzisiaj wydarzyło się coś, co postawiło w wątpliwość moje dotychczasowe myślenie w tej sprawie.
Z _DK_ i _KS_ musieliśmy gdzieś pojechać samochodem. Wyjechaliśmy samochodem na naszą ulicę, przejechaliśmy 300 metrów do skrzyżowania i… Na płocie wielki napis PATRIX. Nie mogłem się zatrzymać, więc nie doczytałem dokładnie, ale zapamiętałem, żeby wracając zwrócić uwagę. Pamiętałem. I co było napisane? Sklep Spożywczo-Monopolowy “Patrix” -> 300m.
Wtedy sobie uświadomiłem, że kilka tygodni temu – mniej więcej wtedy, kiedy rozmawialiśmy o matriksach i patriksach – nasz mały wiejski sklepik tuż za płotem został zamknięty. Gmina sprzedała go prywatnemu inwestorowi i on zamierzał dokonać pewnych przeróbek. Kilka dni temu wstępnie sklep otworzył. A dzisiaj pojawiła się nazwa. U mnie! W małej wsi! Kilkadziesiąt metrów od domu, w którym mieszkam wyrósł PATRIX!
To nie może być przypadek…
loading...
11 Responses to Przed patrixem nie uciekniesz!