Mamuty idą na wojnę

PONIŻSZY TEKST JEST WYRAZEM OSOBISTYCH POGLĄDÓW AUTORA

Kiedyś byłem feministą. Naprawdę. I nie nie ma w tym zabawnego. Święcie wierzyłem w prawdy objawione feminizmu aż do pewnego dnia. W pewnej opiniotwórczej gazecie przeczytałem dwugłos z okazji 8 marca. Jednym głosem była pani feministka a drugim pan profesor biologii i genetyki. Pani powiedziała bla bla bla a pan się przygotował do wypowiedzi mistrzowsko. Nie mam wycinka tego wywiadu ale spróbuję przekazać sens wypowiedzi.

Ludzie, czy chcą czy nie chcą, są zwierzętami. Równość jako taka nie istnieje, za to istnieje RÓŻNORODNOŚĆ gatunkowa oraz międzygatunkowa. Różnorodność pozwala nam oraz innym zwierzętom żyć i wydawać na świat potomstwo. Samice i samce rodzaju ludzkiego różnią się między sobą, ale są jednakowo potrzebni do tego, aby począł się nowy człowiek. Musi być on i ona. Ponieważ biologia zróżnicowała naszą płeć to oznacza, że jesteśmy sobie potrzebni. Mamy różną chemię mózgu oraz inną budowę ciała i te różnice pozwalają nam przeżyć. W konsekwencji wykonujemy także inne zadania życiowe.  Reasumując – feminizm i prześladowanie kobiet to wielka ideologiczna bzdura nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością.

Obecnie próbuje się negować naszą biologię mówiąc, że można ją oszukać cywilizacją. Wiemy, że to oczywista nieprawda. Wcześniej czy później ignorowanie tego czynnika doprowadzi do dużych problemów społecznych. Już teraz doskonale widać to w kwestii wychowania dzieci.

Jest takie Państwo na świecie – Izrael – które próbuje łączyć te dwa wymiary. Różnic biologicznych oraz unifikującej cywilizacji. Izrael żyje w ciągłej wojnie i poświęca jej większość wydatków publicznych. Jednocześnie jest nowoczesną demokracją i ekspansywną gospodarką. W Izraelu różnice płci są pewnym stopniu wspierane także przez religię. Z drugiej strony trzonem systemu jest armia, która spaja ludność, a służba w niej jest obowiązkowa dla każdego. Kobiety spełniają w armii bardzo istotną rolę, działając głównie na drugiej linii. Faceci idą do przodu i są w jednostkach liniowych. Jedni bez drugich nie mają szans przetrwania – tylko obie formacje dobrze współpracujące mają szanse na sukces. Każdy generał wie, że facet pobiegnie dłużej i dalej na pustyni w pełnym rynsztunku, a nieprzyjaciel nie będzie czekał aż wszyscy na polu walki się pozbierają. Za to kobiety są doskonałe na tyłach – organizują szpitale i zaopatrzenie, bez ich pracy przód zostałby w tyle.

Równość to mit różnorodność to fakt. Ignorowanie tego to droga do nieszczęścia.

A tak to wygląda w Izraelu:

Rachel Papo: Serial No. 3817131

GD Star Rating
loading...
Ten wpis został opublikowany w kategorii ogólne, siła stereotypu, o życiu, mężczyźni i kobiety. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

28 Responses to Mamuty idą na wojnę

Dodaj komentarz