Hedgie pisze:
Ostatnio mocno zastanawia mnie kwestia „usprawiedliwionych potrzeb”. Korczak uważał, że podstawową potrzebą dziecka jest w zasadzie bycie kochanym i szanowanym. Jego zdaniem dziecko ma prawo do opieki, a dorośli wychowują je do samodzielności, autonomii, samokrytycyzmu i tolerancji wobec drugiego człowieka. Uważał, że w wychowaniu dziecko nie może być uzależnione od woli i humoru dorosłego. Dziecko powinno mieć poczucie stabilizacji i całkowitego bezpieczeństwa. Kładł nacisk na zaspokojenie potrzeb emocjonalnych dziecka, na uważne0 słuchanie go. Domagał się uznania dziecka za człowieka od chwili narodzin. Uważał, że dziecko nie może być dodatkiem do życia dorosłych ani tym bardziej przedmiotem ich manipulacji, ale samoistna siłą i wartością, z którą należy liczyć.
Prawa dziecka według Korczaka:
– prawo do szacunku (dla niewiedzy, dla smutku, niepowodzeń i łez, dla poprawy, dla młodego wysiłku i ufności, dla pracy poznania, dla tajemnic i wahań ciężkiej pracy wzrostu, dla własnych słabości),
– prawo do miłości (atmosfery ciepła i troskliwości) i przyjaźni,
– prawo do tajemnicy (tajemnicy osoby, jak i własnych spraw, przeżyć i doznań),
– prawo do samostanowienia (prawo antytezy, prawo do oporu, do protestu, do upominania się i do żądania, do wypowiadania własnych myśli, do życia własnym wysiłkiem i własną aktywnością),
– prawo do własności (siebie – do samoposiadania i do swoich rzeczy),
– prawo do własnego rozwoju i dojrzewania,
– prawo do ruchu, do zabawy, do pracy i badania,
– prawo do sprawiedliwości w życiu.
Nie wiem, co z tego rozumieją sądy. Wiem, że żadne wakacje w egzotycznym kraju nie zastąpią dziecku chwil, w których czuje się ważne, kochane i rozumiane. I za to chyba odpowiadamy my – rodzice, a nie sąd.
Dziękuję Hedgie za ten tekst. Pozwalam sobie go przedrukować bez zgody Twojej, wybaczysz? Wydał mi się zbyt ważny na pozostanie tylko komentarzem
J.
loading...
14 Responses to Hedgie o prawach dziecka wg Korczaka