Data ważności płci?

Mateuszu myślę że płeć jednak ma znaczenie. Ma znaczenie kilkadziesiąt tysięcy lat podziału ról. Podobno różnice w naszym DNA to tylko 3% ale to jest różnica występująca w każdej komórce ciała. Obraz świata męskiego i żeńskiego to nie są te dwie krople Yin i Yang, biała i czarna, z punktami czerni i bieli – to obraz energii. Obraz płci to raczej dwie szare krople z takimi punktami. Obie płci są częścią jedności, są nieomal tym samym, deprecjonowanie jednej zubaża drugą.

Seksizm to prymitywizm który w rezultacie uderza w tego kto go stosuje. Mężczyzna polował i zdobywał pożywienie, ruszał na łowy, ruszał w pole (w naszym kręgu kulturowym). Wykształciły się inne cechy, inna umysłowość, inna emocjonalność. Tego nie da się odrzucić i zlekceważyć. Ale wspólnym mianownikiem sytuacji sprzed dziesiątków wieków było to, że byliśmy rodzicami. Jak tylko to było możliwe ojciec zabierał i uczył syna polowania. Po przekroczeniu pewnego wieku starsi dbali o wprowadzenie chłopca w męski świat. To wszystko miało znaczenie dla wykształcenia dobrego mężczyzny, żywiciela i wojownika.

Dziś mamy szkoły i rodziców których nie ma. Kto uformuje mężczyznę? Kto uformuje kobietę? Sporo mówi się o narastaniu agresji u dziewcząt. Czy jest to opóźniona reakcja na brak ojca pogrzebanego w pracy? Czy może to już rezultat podobnego procesu jaki dotyka obecnie matki? Dzieci potrzebują szkoły ale i rodziców. I to nie tylko ojcowie powinni sobie uświadomić. Często słyszę od ludzi związanych obecnie z edukacją :”Mamy obecnie w szkole do czynienia z dobrze wyhodowanym ludzkim narybkiem. Oczekiwanie, że ośmieszana przez wszystkich i nie doinwestowana szkoła sama załatwi przejście od tego narybku do pełnowartościowej jednostki ludzkiej to skrajna głupota.”

Gwałtownie potrzeba nam dobrych kobiet i dobrych mężczyzn – inaczej wszystko się nam wyrodzi, zmarnieje i ulegnie spłyceniu. Nie kupuję tego poglądu, że męskość to płeć, której wygasła data przydatności do użycia. Ma mocne strony i cechy bez których się nie obędziemy. Jeśli ich nie będzie – pary dobrej kobiety i dobrego mężczyzny, wielkiej matki i boga ojca uzupełniającej się pary przeciwieństw – ludzkie stado rozszarpie się w spazmie walki o zajęcie najlepszego miejsca. Do głosu dojdzie ciemna strona tych postaci. To już się dzieje. Dokąd to nas zawiedzie?