Dawnych wspomnień czar…

Życie nigdy nie jest wyłącznie czarne ani wyłącznie białe. We wspomnieniach pozostają najczęściej te chwile, kiedy było dobrze. Te najpiękniejsze, najbardziej wzruszające, najcieplejsze. Ale z biegiem lat na wspomnienia nakładają się bieżące wydarzenia. Zaczynamy inaczej widzieć te wspomnienia…

Są takie chwile, których się nigdy nie zapomni. Byłem przy porodzie każdego z moich dzieci. Tego nie da się zapomnieć. Pamiętam, jak szły do przedszkola… szkoły… Pamiętam… coraz mniej. Związałem się z _PM_ jakieś 21 lat temu. Rozstaliśmy się 8 lat temu. Od tamtej pory coraz więcej dobrych wspomnień się zaciera. Bo jak można wspominać dobre chwile z kimś, kto postanowił Cię wykończyć? Kto zagiął parol, zawziął się, nakręcił…

Wiadomo, że po rozstaniu przyjaźń nie zdarza się często, ale myślałem, że trzeba się starać zachować poprawne relacje. Na początku nawet udało mi się pożyczyć od _PM_ kosiarkę do trawy… To ostatnie dobre wspomnienie. Dalej było już tylko coraz gorzej. Na każdym kroku starała się pokazać, że jestem jej najgorszym wrogiem.

Jak zachować w pamięci te dobre chwile spędzone wspólnie? Jak uchronić je przed naporem codzienności? Czy warto próbować?

GD Star Rating
loading...
Ten wpis został opublikowany w kategorii nowe życie, historia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

1 Responses to Dawnych wspomnień czar…

Dodaj komentarz