Potrzeby i pragnienia

Pierwszy zegarek dostałem kiedy miałem około pięciu lat. Dziadek wrócił z NRD. Przywiózł mi i mojemu bratu Ruhle na czerwonym skórzanym pasku. 17 kamieni… Rewelacja. Po kilku miesiącach spieszył się około 20 minut na godzinę… Co dostałem na I komunię? Pamiętam tylko medalik, który niestety zaginął. A co dzisiaj dostają dzieci? Jakie są ich pragnienia i potrzeby? I czy jest różnica między potrzebami a pragnieniami?

Sporo się ostatnio mówi, że na I komunię należy się quad albo komputer. Oczywiście to fanaberie w dużych miastach, w średniej klasie… A w tak zwanej Polsce B? U znajomych była wymiana ze szkołą z Bieszczad. Okazało się, że tam też dzieci dostają quada na komunię. Żeby się pokazać przed rówieśnikami? Żeby się ścigać? Nie… żeby mieć godzinę snu dziennie więcej. Dziecko, które musi przed szkołą wyprowadzić krowy na pastwisko jeżeli ma quada, może wstać o godzinę później.

To, co dla jednych jest pragnieniem czy zachcianką, dla innych jest czymś oczywistym a dla jeszcze innych koniecznością. Dziecko z dobrze sytuowanej rodziny chodzące do prywatnej szkoły to coś naturalnego. Jeżeli nie daje sobie rady z nauką, dostanie korepetytorów i jakoś to będzie. Dziecko, którego rodzice nie zarabiają na czesne w tej samej szkole to pomyłka. Nie tylko dlatego, że to życie ponad stan. Również dlatego, że to dziecko po prostu źle się czuje wśród zamożniejszych rówieśników.

Znamy wszyscy programy dożywiania dzieci. Żeby miały chociaż jeden ciepły posiłek dziennie. I znamy dzieci, których podstawową potrzebą jest wyjechać na obóz żeglarski latem a narciarski zimą. Nie ma nic złego w korzystaniu ze swojego dobrobytu. Gorzej, jeżeli na siłę próbuje się żyć powyżej możliwości. Nie tylko z powodów czysto finansowych. Również dlatego, że dzieci uczą się, że im się należy. Komputer, quad, super komórka z dobrym abonamentem, kino domowe, konsola, wakacje w egzotycznym kraju…

Świat jest skonstruowany tak, że jedni mają więcej a inni mniej. Tak było zawsze i tak zawsze będzie. Umiejętność znalezienia szczęścia czy chociaż zadowolenia tam, gdzie się jest i z tego, co się ma, to podstawa sukcesu w życiu. Życie w poczuciu, że mi się należy więcej powoduje, że nie umiemy się cieszyć nawet z tego, co mamy. Czy chcemy naszym dzieciom zapewnić dobrobyt, czy sukces i szczęście życiu?

GD Star Rating
loading...
Ten wpis został opublikowany w kategorii opieka nad dziećmi, alimenty, decyzje w ważnych sprawach dzieci, siła stereotypu. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

3 Responses to Potrzeby i pragnienia

Dodaj komentarz