Szanowne Panie i Szanowni Panowie!
Walka o pokój staje się coraz bardziej krwawa… Zaczynamy dzielić się na obozy, zagrzewać do walki, wskazywać wroga, wypuszczać harcowników. Niedługo mogą się pojawić pierwsze ofiary, a potem pewnie ruszy zmasowana ofensywa. I… wszyscy przegramy. Bo z kim my właściwie chcemy walczyć? I dlaczego? Może lepiej nie odpowiadajmy na te pytania, żeby nie podkręcać atmosfery. Człowiek, zwierzę z natury bojowe, często wyżej stawia walkę niż jej efekty. Spróbujmy odrzucić ten atawizm, instynkt walki, i chwilę pomyślmy.
Hegel (Georg Wilhelm Fryderyk, filozof niemiecki przełomu XVIII i XIX wieku) twierdził, że każda idea (teza), wywołuje antytezę (ideę przeciwną) po to, żeby ostatecznie obie zespoliły się w syntezie. Tradycyjna idea społeczeństwa to patriarchalna teza. W odpowiedzi na nią powstał feminizm, który po pewnych przekształceniach stał się antytezą. Chyba już przyszedł czas na syntezę!
Co to właściwie dla nas znaczy? Co mamy zrobić? Odrzucić patriarchat i matriarchat, feminizm i maczyzm (od macho – super twardziela). Każda z tych idei polega na definiowaniu podziałów społecznych i takim prowadzeniu walki między podzielonymi obozami, żeby nasza grupa coś zyskała. Zazwyczaj dzieje się to kosztem innych grup. Ja proponuję, żebyśmy razem – matrony i patriarchowie, feministki i macho – wspólnie stanęli przed wyzwaniem. Przestali się zajmować sobą, szukać swojej korzyści, ale spróbowali rozwiązać problem. Dopiero wtedy, moim zdaniem, może się okazać, że wszyscy zyskali a nikt nie stracił. I może odejdzie nam ochota do walki?
Zatem wołam:
— Zakopać wojenny topór i… syntetyzujmy!
loading...
10 Responses to Zakopać wojenny topór!