Przeczytałam w Przekroju artykuł Hanny Gill-Piątek zatytułowany „Pierdolę, nie rodzę” (Przekrój nr 7 (3476) z 13 lutego 2012). Ostry tytuł, ostre słowa. Mocny tekst. Niestety, nie mogę zamieścić linka dla chętnych do przeczytania w sieci, bo lewicujący Przekrój nie ma bezpłatnego serwisu, nawet dla aktualnego wydania. Można poczytać tylko wtedy, gdy się zapłaci. Abonament tygodniowy kosztuje 3,69 zł. Wydanie papierowe 3,99 zł.
Pani Hanna Gill-Piątek porusza istotny temat. Temat w skrócie zwany „matką Polką”. Jej tekst zainspirowały wydarzenia w Sosnowcu, wypowiedź pani Marii Czubaszek i nasza – jako społeczeństwa – reakcja na te wydarzenia. I jeszcze kilka innych.
Zachęcam gorąco do lektury, można tam znaleźć wiele interesujących stwierdzeń i dających do myślenia spostrzeżeń.
Autorka pisze pod koniec tekstu: „Zaraz dostanę po głowie, że utożsamiam rodzicielstwo z macierzyństwem, odstawiając na bok wszystkich ojców. Już tłumaczę dlaczego. Równolegle ze śmiercią Magdy zabito inne dziecko. W Łodzi na ulicy Wersalskiej pewien pan wszedł do domu z siekierą i długo pracował, zanim zarąbał swojego 12-letniego syna, przy okazji ciężko raniąc pięcioletnią córeczkę. Zrobił to, ponieważ podejrzewał żonę o niewierność. Słyszeliście o tym? No właśnie. Kiedy cień podejrzenia o dzieciobójstwo pada na młodą dziewczynę, wariuje cały kraj. Kiedy facet bez żadnych skrupułów katuje i zabija swojego synka, nic się nie dzieje. To jest przecież takie normalne i nikogo nie dziwi. Dzieci w powszechnej świadomości to coś w rodzaju biologicznego ogona matki – chcesz się zemścić na niej, dołóż im. Niech rzuci kamień w to zdanie ten, kto nie zna ojców znikających na całe lata po burzliwym rozwodzie. Istnieje przyzwolenie na to, że nie każdy mężczyzna kocha swoje dzieci. Kobieta kochać musi.”
Warto o tym chwilę pomyśleć.
loading...
30 Responses to Kto musi a kto może?