Czy forma może wytworzyć treść, czyli o dewocji w codziennym życiu

Formalizm… według portalu wiedzy Onetu pierwsze znaczenie tego słowa to:

w filozofii, sztuce nauce – kierunek, wg którego o wartościach estetycznych, etycznych, poznawczych itp. w danej dziedzinie decyduje przede wszystkim forma.

Pewnie zastanawiacie się, skąd mi się wziął formalizm. Otóż wczorajszy i dzisiejszy wieczór poświęciłem na uroczystości zakończenia roku szkolnego w gimnazjum, do którego chodzi _DS_. Tak dwa wieczory. Po kilka godzin… Kiedy _PM_ argumentowała, dlaczego to dobra dla _DS_ szkoła, użyła stwierdzenia, że dba ona również o rozwój duchowy. No i właśnie nad tą duchową stroną się zadumałem przy okazji tych „obchodów”.

To zadziwiający przykład, jak można wiele wartościowych pomysłów poskładać w jedną całość tak, żeby je wszystkie ośmieszyć. I pokazać, że ważniejsze od treści każdego działania jest żeby pan dyrektor mógł posłuchać swojego głosu. Już nawet nie potrafię policzyć ilu jego przemówień wysłuchałem w ciągu tych dwóch dni.

Ale przy okazji jakoś mi się przypomniały (częściowo chyba celowo mi przypomniane zresztą) różne zachowania, obrzędy i celebracje, których echa docierają do mnie od moich dzieci. Czy one też mają za zadanie zastąpić treść? Wypełnić pustkę?

GD Star Rating
loading...
Ten wpis został opublikowany w kategorii ogólne, historia, o życiu, relacje między rodzicami, mężczyźni i kobiety, wychowanie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

7 Responses to Czy forma może wytworzyć treść, czyli o dewocji w codziennym życiu

Dodaj komentarz