A temu o co chodzi? Że niby życie to dziwna gra ze skórzanym pęcherzem w roli głównej, o który walczy kopiąc się po nogach iluś tam spoconych kolesi? Czy może życie jest jakąś ustawioną aferą korupcyjną, która zaczyna się od wbitego w garnitur szpakowatego mężczyzny tłumaczącego coś przed mikrofonami, a kończy się na poziomie szamba pełnego łysych wyrostków w dresach i z pałami przynależnymi innej dyscyplinie sportu?
Nie – na szczęście życie nie jest jak europejska piłka nożna. Nudna jak flaki z olejem, pełna przepłacanych gwiazd i działaczy w dziwnych układach towarzysko-biznesowych… Można się przez chwilę dać oszukać podczas meczu wirtuozerskiej drużyny z Barcelony. ale ogólnie gra jest nieciekawa i zwykle jest to stracone 90 minut życia. Niby miliony fanów nie mogą się mylić, ale trochę tych minut natraciłem, więc będę tej opinii bronić.
Życie jest jak futbol amerykański – spektakularna gra wywodząca się w prostej linii od starego dobrego rugby. Dyscyplina szybka, brutalna, emocjonująca, pełna zwrotów akcji i mozolnego wysiłku, który może być zniweczony jednym fałszywym ruchem. Gra, w której o zwycięstwie decyduje zgranie całej drużyny, w której każdy z członków zespołu ma swoją ważną funkcję, w której o sukcesie decyduje w równej mierze przygotowanie fizyczne, co obrana strategia i jej taktyczne implikacje. Jest to gra, którą z wyżej wymienionych powodów nazywa się szachami w kaskach i ochraniaczach.
A co to ma wspólnego z ojcostwem czy rodzicielstwem?
Próbując znaleźć odpowiedź na pytanie zadane ongiś przez Mateusza – kim jest dobry rodzic? – doszedłem do wniosku, że to osoba, która pokazuje życie we wszelkich jego przejawach, inspiruje i pomaga rozwinąć skrzydła. Tylko tyle i aż tyle.
Futbol amerykański pełen jest postaci charyzmatycznych przywódców – trenerów stanowiących wzór dla pokoleń. Wśród takich osób prawdopodobnie najważniejszą postacią był Vince Lombardi, legendarny coach drużyny Green Bay Packers. Puchar, o który walczą drużyny w finale zawodowej ligi NFL to Vince Lombardi Trophy, co świadczy wymownie o estymie, jaką darzą tego człowieka Amerykanie.
Kierował się on w pracy i w życiu zestawem prostych reguł, które opublikował jego syn (krótka broszurka rozdawana na szkoleniach biznesowych). Chciałbym okazać się równie inspirującym Tatą dla mojego Syna jak senior Lombardi dla juniora.
Zapraszam do zapoznania się z regułami Lombardiego – równie ważne są ich przeciwieństwa, które pozwalają lepiej zrozumieć myśl autora, więc załączam również ( na czerwono):
- Stawiaj sobie trudne pytania – Zadawaj trudne pytania;
- Przestrzegaj własnego systemu wartości – Postępuj tak jak wszyscy;
- Wygraj swoje mocne strony – Nie wychodź przed szereg;
- Sam kształtuj własny charakter – Człowieka kształtują okoliczności;
- Ogarniaj całość – Myśl o szczegółach;
- Angażuj się bez reszty – Zostawiaj sobie furtki;
- Daj z siebie wszystko – Pokaż, że jesteś lepszy;
- Bądź gotów do poświęceń – Nie poświęcaj się;
- Zdobądź odporność psychiczną – Unikaj trudnych sytuacji;
- Równoważ dumę pokorą – Szanuj swoje ego;
- Kieruj się zasadami, które głosisz – Domagaj się konsekwencji od innych;
- Zachęcaj do pracy zespołowej – Podkreślaj indywidualne zasługi;
- Wyjaśniaj każde zadanie – Wydawaj polecenia;
- Zachowaj dystans – Bądź zawsze dostępny;
- Pomóż ludziom uwierzyć w samych siebie – Wybieraj ludzi pewnych siebie;
- Przekaż ludziom entuzjazm dla misji – Rozdzielaj ludziom zadania;
- Bądź kompetentny w pracy – Otaczaj się ludźmi kompetentnymi;
- Żądaj samodzielności – Dziel się odpowiedzialnością;
- Okazuj szacunek autorytetom – Licz się tylko z własnym zdaniem;
- Nie reaguj jak automat – Trzymaj się sprawdzonych metod;
- Wprowadzaj zmiany upraszczające – Wprowadzaj zmiany za wszelką cenę;
- Sięgaj wciąż wyżej – Mierz zamiary według sił;
- Różnicuj sposoby motywowania – Motywuj wszystkich jednakowo;
- motywuj stopniowo – Stosuj zasadę wszystko albo nic;
- Zapewnij solidne podstawy – Zmierzaj do specjalizacji;
- Liczy się tylko zwycięstwo – Ważny jest styl.
loading...
1 Responses to Życie jest jak futbol