My tatowie psychopaci, bo walczymy o własne dzieci i zboczeńcy, bo molestujemy nasze byłe partnerki, żony i z kim tam jeszcze mamy dzieci, o to byśmy, mogli brać udział w ich wychowaniu, czasem musimy godzić się na to, że zostaliśmy “zastąpieni” i to rzadko kiedy przez lepszy model.
Po co dziecku ojczym. Otóż powiem wprost: po nic. Taki ktoś w życiu dziecka, które posiada kochającego ojca nie jest potrzebny. Dlaczego? Ano dlatego, że często jest on zasłoną dymną dla matki dziecka, bo dzięki temu może manipulować używając porównań, że twój tata to był zły, bo… (lista jest długa), a twój nowy tata to jest super. No może i jest super zwłaszcza dla mamy, inaczej świadczyłoby to raczej o kompletnym emocjonalnym rozchwianiu, co zresztą się nie wyklucza. A co na to dziecko?
Ano dziecko pozbawione jest ojca, bo matka preferuje nowe towarzystwo, a ponieważ jest właścicielką dziecka uważa, że i ono powinno podzielać jej preferencje. W efekcie dziecko jest rozdarte emocjonalnie pomiędzy tym co czuje, a tym jakich odczuć względem nowego (często chwilowego towarzysza matki) oczekuje właścicielka dziecka. Na efekty nie trzeba długo czekać. Dziecko traci poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa, nie potrafi określić właściwie pojęcia rodzica, a co za tym idzie wiadomo.
Czasem w dodatku zdarzy się jakiś oszołom, który próbując się przypodobać swojej wybrance (choć zwykle to ona wybiera sobie kogoś bardziej potulnego niż psychopata i zboczeniec z którym była) chce stać się wychowawcą i wejść w rolę zupełnie mu nie pisaną. Pogarsza to i tak fatalną sytuację dziecka. Na koniec może w wieku lat 16, a może 20, dziecku zostaje głęboka nienawiść do pseudotaty i cholerny żal do matki. Znam 12-latków, którzy dzięki takiemu „zastąpieniu” mówią o swojej matce używając słów oznaczających po łacinie zakrzywienie. Tak, ja wiem, że wychowanie dziecka jest ciężkie, właśnie po to ma ono oboje RODZICÓW.
Apeluję tym samym do wszystkich głupio zauroczonych oraz prawdziwie zakochanych adoratorów kobiet z dziećmi, filtrujcie to co mówią matki o ojcach swoich dzieci, bo kiedyś możecie się znaleźć na miejscu bezdzietnego taty, a nieswojemu dziecku zrobicie nieodwracalną krzywdę. Takich krzywd prawdziwi ojcowie wam nie wybaczą, a kochane dzieci swoich ojców niestety również nie.
loading...
7 Responses to Psychopaci i zboczeńcy, czyli po co dziecku ojczym