Kolejny ważny fragment książki pani dr Alicji Czeredereckiej (strona 72) – Rozwód a rywalizacja o opiekę nad dziećmi z wydawnictwa LexisNexis i kolejny odcinek naszego seminarium.
U dzieci rodziców, którzy walczą ze sobą o powierzenie opieki, obserwuje się zaburzenia we wszystkich obszarach rozwoju psychicznego. Najczęściej mają one charakter neurotyczny: podwyższony poziom niepokoju, zahamowanie emocjonalne, wycofywanie się, obniżony nastrój, zaburzenia koncentracji uwagi, niezaspokojona potrzeba opieki i oparcia, nieco rzadziej – zagrożone poczucie bezpieczeństwa, przede wszystkim zaś uzależnienie emocjonalne od głównego opiekuna (Czerederecka i Jaśkiewicz-Obydzińska, 1996; Jaśkiewicz-Obydzińska, Czerederecka, 2004) i większe niż u innych dzieci trudności z przystosowaniem do sytuacji rozbicia rodziny (Ackerman, 2006). Wykształca się u nich przeświadczenie o bolesności uczuć prowadzące do ich tłumienia i wypierania, często ujawniające trudności w nauce, agresję (głównie chłopcy), notuje się także prowokacje seksualne – nawet pod adresem ojca – ze strony dziewczynek. W praktycznych wskazówkach dla rodziców i biegłych podkreśla się, iż dziecku silnie zaangażowanemu w konflikt nie powinno się zadawać wprost pytań o preferencje dotyczące opiekuna, ponieważ pogłębia to jego konflikt lojalności (Hodges, 1991; Ackerman, 2005; Wallerstein i Blakeslee, 2005). Ackerman (2006) zwraca uwagę, że potrzeba adaptacji do sytuacji rozstania wymusza u dziecka dokonanie wyboru pomiędzy rodzicami i przyjęcie opcji jednego z nich. Powinno jednak dochodzić do tych wniosków samodzielnie i ujawniać je wtedy, kiedy będzie do tego wewnętrznie przygotowane.
Nie chcę tu pisać teraz o doświadczeniach z moimi dziećmi i ich matką. Ale nawet biegli w RODK się włączyli w działalność sprzeczną z podstawowym dobrem dzieci opisanym przez naukowców. Czy ktoś umie określić, czym jest dobro dziecka? Na pewno łatwiej jest wskazać, co mu szkodzi. Szkoda, że tak mało ludzi w ogóle się nad tym zastanawia…
loading...